Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 10...etapy odchudzania


Dzień 10...nie poddaje się i nawet nie mam takiego zamiaru, mimo tego, ze czuję się ciężka, gruba i w ogole do niczego, nawet jesli waga stoi w miejscu od 2 dni...motywacja rośnie ! :)

Moje drogie znalazlam pewien bardzo fajny artykuł na stronce Twojadieta.pl
bardzo pomocy dla wielu z Was,ktore zastanawiają się czemu waga nie spada, ja tez sobie tym artykułem bardzo wiele pomogłam :)

'Rozpoczynamy więc odchudzanie. Na początku jesteśmy pełne zapału! Nasza gotowość do poświęceń jest bardzo wysoka, cena nie gra roli, byle tylko móc cieszyć się upragnioną sylwetką... Zwykle już w pierwszym tygodniu diety możemy zauważyć jej pierwsze efekty. Tempo odchudzania oczywiście zależy od tego ile jadłyśmy wcześniej i jaką wartość energetyczną ma nasza obecna dieta.
W sytuacji gdy zjadamy mniej niż w rzeczywistości potrzebujemy, nasz organizm dla zachowania równowagi najpierw zaczyna czerpać energię z glikogenu, który można nazwać rodzajem węglowodanowego magazynu. Wraz z jego spalaniem tracimy duże ilości wody. W praktyce na naszej wadze cyferki powoli się zmniejszają, motywacja do odchudzania zaczyna wzrastać, a my cały czas jesteśmy gotowe do dalszych wyrzeczeń :)

ETAP 2 – WAGA NIE SPADA...
W pewnym momencie spadek masy ciała zatrzymuje się. Na tym etapie wiele z nas ma ochotę porzucić dietę uważając, że w naszym przypadku nie jest po prostu skuteczna. I tu popełniamy zasadniczy błąd! Warto wiedzieć, że zatrzymanie masy ciała jest naturalnym zjawiskiem fizjologicznym i nie da się przeprowadzić skutecznego odchudzania bez takich właśnie etapów. Dobrze jest wiedzieć o ich istnieniu i pamiętać o nich w truudnych chwilach, by nie ulec zniechęceniu do dalszej pracy! W drugim etapie nasz organizm zaczyna wykorzystywać już tkankę tłuszczową, ale jednocześnie ulega nawodnieniu – to dlatego właśnie nie widzimy efektów.

ETAP 3 – PONOWNIE CHUDNIEMY!
Po etapie chwilowego zatrzymania masy ciała, przychodzą dla nas piękne dni. Energia potrzebna do potrzeb organizmu czerpana jest z tkanki tłuszczowej. Ponownie nasza masa ciała ulega zmniejszeniu, a my znów zaczynamy widzieć rezultaty naszych wysiłków. Wydaje się, że będzie tak już zawsze, gdy nagle...

ETAP 4 – WAGA ZNÓW NIE SPADA...
Nasz organizm potrzebuje trochę czasu by przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Tempo przemiany materii zaczyna się zmniejszać, nie potrzebujemy już tak dużych ilości energii, więc masa ciała zatrzymuje się. To moment, w którym wiele z nas się załamuje i ostatecznie zrywa z dietą. Mimo, że nie jest to łatwe trzeba w tym momencie zacisnąć zęby i dalej trwać w swoich postanowieniach. Na szczęście etap ten nie trwa wiecznie.

ETAP 5 -  PONOWNIE CHUDNIEMY!
Jeśli cały czas jesteśmy na diecie, nasz organizm zaczyna czerpać z magazynów tkanki tłuszczowej i waga znów się obniża! Jesteśmy już bardzo bliskie osiągnięcia swojej oczekiwanej masy ciała. Długość odchudzania zależy już teraz od tego jak dużo masz do zrzucenia. Sukces czai się już tuż za rogiem!

Ostatnie dwa odchudzania mogą się oczywiście powtarzać. Będąc na diecie dobrze jest pamiętać o tym, że o ile rzeczywiście jesteśmy wierne wcześniejszym postanowieniom osiągniemy swój cel mimo, że nie zawsze będziemy mogły zobaczyć od razu efekty swoich wysiłków.

Mamy nadzieję, że dzięki dzisiejszemu artykułowi łatwiej Ci będzie wszytskie rozpoczęte próby odchudzania doprowadzać szęśliwie do końca, czego serdecznie Ci życzymy!'

Buziaki ! :)
  • violisaa

    violisaa

    19 kwietnia 2013, 18:32

    No zwykle konczylam swoje diety na drugim etapie i sie zniechecalam cos w tym jest:) pozdrawiam

  • MustBeSkinny

    MustBeSkinny

    19 kwietnia 2012, 17:43

    Eh ja chyba mam już taki etap za sobą, właśnei niedawno się tak cieszyłam że schudłam 10 kg, ale nagle przybrałam 2 kg i tak zostało chyba przez tydzień. Nie przerywałam i jadłam, ćwiczyłam tak jak wcześniej i znów zmalało o te 2 kg i mam nadzieję, że już nie przybędzie:) da się to jakoś przetrwać, trzeba!:D

  • dusia76

    dusia76

    19 kwietnia 2012, 10:49

    No fajny artykuł :) boję się tygodnia kiedy waga nie spadnie...