Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dawno mnie nie było...fociszki...opierniczenie !!!


Witajcie

Długo nie pisałam..nie mogłam się przemóc...przechodziłam stopniowe fazy zaglądania na Vitalijke...kiedy już spieprzyłam swoja diete i wpierdzielałam co się dało...próbowałam tu zaglądać, szukać motywacji w waszych wpisach..jednak srogo się zawiodłam, co wchodziłam na jakiś pamiętnik to krytyka innej dziewczyny....o jeny ! Drogie Panie ! ta strona jest dla każdej z Nas. Każda z nas zakładając swoj pamiętnik ma jakiś problem z zaakceptowaniem samej siebie, swojego wygladu...szyderczo opisując jej sposób próby polubienia siebie, tylko pogarszacie ten stan...zamiast rozpisywac sie w swoim pamietniku, jaka to ona jest głupia, bo je np.lyzeczke cukru na sniadanie, powinnas przemówić jej do rozsądku ! W sposób pomagający a nie dołujący !!!
Ehh...no własnie po tym co czytałam odechciewało mi się tu zaglądać, odechciewało mi się siebie...zatracałam się jak mogłam...aż do dnia kiedy tu weszłam i przeczytałam o śmierci dziewczyny i jej narzeczonego, którą obserwowałam, jej postępy w odchudzaniu i wielkiego optymizmu...ale mi to dało do myślenia...pół nocy nie przespałam, patrzylam na swoje życie z boku, analizowałam wszystko od początku...Skoro ona mimo śmiertelnej choroby potrafiła cieszyć się każdym straconym kg, ja zdrowa osoba spieprzam swój wymarzony cel , to aż mi się wstyd i żal samej siebie zrobiło! Podniosłam się na nowo...i dlatego postanowiłam znów tu aktywanie być :)  Rozprawa alimentacyjna za tydzień...miałam dokopać temu dupkowi...I DOKOPIĘ !

O dziwo moja waga nie drgnęła w góre, wciąz figuruje te 67 kg, wymiary wciąz te same...! ;) Jak sobię pomysle, jak mogłabym wygladac na dzien dzisiejszy gdybym nie spierdolila tych tygodni na wpieprzanie czego sie da, to mi sie płakac chce...LECZ...dziewczyny czuję się piękniejsza niż ten miesiąc temu..może to też dlatego, że po porodzie skóra dochodzi do lepszego stanu, może i również przez znajomych, którzy na każdym kroku powtarzają jak pieknie wygladam i jak macierzynstwo mi służy :))
Wkleje pare fot, żebyscie same zobaczyły jak wyglądam i porównały z zdjeciami, ktore wklejalam miesiac temu ze swoim wyglądem...:
PRZÓD


TYŁ


BOK


A NA DOKŁADKĘ JAK WYGLĄDAM NA ZAKUPACH :P (przymierzałam tą marynareczkę, spodobała się, ładnie wg mnie wyszczupla, kupiona! )


I po zdjęciach...analizując swój wygląd...nienawidze swojej góry...rąk..pleców....nienawidze i chyba nigdy nie zaakcpetuje, czuje sie jak chodzący Pudzian...jak sądzicie?
  • madziucha1922

    madziucha1922

    9 marca 2013, 09:15

    miałam identyczną figure. A co do góry to fakt aparat za wysoko:) A marynareczka gitarka :)

  • pariscope

    pariscope

    7 lutego 2013, 21:46

    Ta góra wychodzi Ci na zdjęciach taka masywna, bo wysoko trzymasz aparat. Spróbuj ustawić aparat na wysokości kolan i wtedy cykaj fotki (z użyciem samowyzwalacza), a zobaczysz różnicę w proporcjach. Przekonasz się, że nie jest tak źle :)

  • madchocolate

    madchocolate

    16 grudnia 2012, 21:24

    piękna marynarka! ;) świetnie w niej wyglądasz

  • paulina1303

    paulina1303

    18 maja 2012, 13:05

    Dziewczyno i ty urodziłaś dziecko? wyglądasz super ,a w tej marynarce i leginsach już w ogóle.! Do ideału każdej z nas dużo brakuje,daj sobie czas:)

  • Bulbazaur89

    Bulbazaur89

    18 maja 2012, 12:31

    Uważam, że jesteś zgrabną, szczupłą dziewczyną . Wiem, że każda z nas patrząc na siebie widzi potworka, ale mówię Ci obiektywnie - Masz bardzo dobrą figurę!

  • kamilla1991

    kamilla1991

    18 maja 2012, 12:24

    ;o super wygladasz w tej przymiezalni !!!! aaa chce tak wygladac !