Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartek-cel osiągnięty....


...nawet z nawiązką - waga 81,0

Przez tydzień schudłam 1,6.Super, ale cały czas się zastanawiam, czy nie za szybko chudnę? Mogłabym zapytać o to dietetyka, ale z drugiej strony nie chcę tego zmieniać, bo jakby waga mi się zatrzymała, to bym się chyba załamała....i tak źle i tak niedobrze....babie nie dogodzisz ;)

jutro mija miesiąc mojego odchudzania i zrobię pomiary ....

W niedzielę jedziemy do moich Rodziców-jest msza za ś.p.Dziadka na 9.00 a potem cały dzień na wikcie mamy-a więc znów byłaby okazja do całodziennego OBŻARSTWA.Byłaby, gdybym nie była na diecie....a tak nie, uszykuję sobie jedzonko w/g wskazań Vitalii i będzie dobrze...a oto plusy:

-po pierwsze- wróce lekka i nieprzejedzona

-po drugie- nie będę zła na siebie, że znów tyle zjadłam

-po trzecie - będę miała "wolną głowę"-nie będę miała wyrzutów sumienia, nie będę cały wieczór analizować co zjadłam, o ile za dużo, ile jutro pokaże waga, jak to zrzucić, co zjem w poniedziałek itd, itp...

I dlatego choćby będzie naprawdę warto trzymać się diety.....

  • anulkako

    anulkako

    2 lutego 2012, 15:05

    Jak dla mnie za szybko- wzbudzasz we mnie zazdrość ;-( Życzę silnej woli u mamy :-)

  • Homera10

    Homera10

    2 lutego 2012, 12:06

    Super!!! Tak trzymaj:))

  • znajoma1996

    znajoma1996

    2 lutego 2012, 12:00

    matko w tydzień 1,6 ?:D ja też tak chce !