Kupiłam nową wagę. Widzicie, jak bardzo mi zależy? Wczoraj byłam na basenie, zapomniałam już jak bardzo lubię pływać. W nocy bardzo bolały mnie ramiona, czyli że pomimo tego iż wydaje się, że pływanie to taka przyjemna czynność, męczy też przy okazji mięśnie. Mam nadzieję, że uda mi sie chodzić przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Zaskoczona jestem, przyznaję, że dalej chudnę - w tym tygodniu posiłki miały coś ok 1900 kcl, a ja chudłam. Zawsze wydawało mi się, że naprawde niedużo jem. Tylko że zapychałm się batonikami i innymi niezdrowymi przegryzkami. Za jakiś czas odpakuję torbę z ubraniami, w które przed rodzpoczęciem diety nie wchodziłam i zobaczymy!