Moja aktualna waga to 72,9 kg;( Stwierdzam to ze smutkiem, ale i z nadzieją na lepsze jutro. Jak wiele kobiet moim postanowieniem noworocznym znów będzie schudnąć. Już od 1. stycznia staram się zatem zmieniać to co jem.
Nie będzie łatwo, ale naprawdę powoli zaczynam wyglądać źle. Bo wcześniej wyglądałam po prostu nie za dobrze, ale już jest coraz gorzej.
Nie ogarnęłam się praktycznie od samych wakacji, gdzie jechałam z wagą 67 kg czyli około 6 kg mniej niż obecnie.
Zaczynam się już coraz bardziej siebie wstydzić co odbija się masakrycznie na moich kontaktach z ludźmi.
Zatem do boju dziewczyny. Mój mąż mnie trochę wyśmiewa z tych moich wiecznych planów że schudnę. Mówi, że mam już mu o tym nie opowiadać bo słyszał to już sto razy a efektów nie widział nigdy. Ma racje. Ale ja tłumacze mu, że może gdybym przestała w ogóle próbować walczyć to było by ze mną już tragicznie, a tak przynajmniej nie zabrnęłam jeszcze zbyt daleko, by nie móc tego cofnąć. Mam 27 lat i tylko przez bardzo krótki czas w moim życiu byłam zadowolona z samej siebie:( smutne
fitnessmania
8 kwietnia 2017, 15:03Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
XxHelloKittyxX
3 stycznia 2014, 21:11mam tak samo... :) to do dzieła ;)