Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po urlopie...


Wróciłam z wakacji opalona i...niestety cięższa o 2 kg, ale wiedziałam, że tak będzie bo na dużo sobie tam pozwalaliśmy jedzeniowo;) Goferki, lodziki, fast-foodowe kolacje i tak przez 2 tygodnie uzbierał się nadbagaż. No ale byłam przy tym w każdym momencie, także nawet nie jest mi przykro. Mam nadzieje, że szybko utracę te 2 kg jak tylko wrócę teraz do normalnego trybu życia;)

Mały nad morzem szalał jak wariat, raczkował sam przez plaże nie patrząc na rodziców jak żółw prosto w stronę wody;D Roczek za nami. Impreza w domu na 15 osób myślę, że się udała. Straciliśmy dużo kasy na wakacjach także teraz  mocne postanowienia dietetyczne i ekonomiczne. Pora wreszcie zacząć znowu odkładać na nasze planowane (jeszcze nie wiem kiedy ) mieszkanie.

Z listy rzeczy do zrobienia latem dokładam kolejną książkę. Przeczytałam na wczasach "Coś pożyczonego ", wysłałam rodzinie pocztówki z wakacji, wypiłam piwo w plenerze ( a nawet wiele piw)

Zawsze kiedy kończy się lato, tęsknie już trochę za jesienią  Mam ochotę na te smętne wietrzne wieczory przy kubku gorącej herbaty i serialach;D

I jeszcze jedno - muszę ponarzekać. Męczy mnie trochę jeśli nie bardzo bycie mamą. Na nic nie mam czasu choć wiem że wszystkie matki na świecie mają podobnie  ( z wyjątkiem tych, które mają nadzwyczaj spokojne dzieci które godzinę potrafią oglądać album ze zdjęciami). Mój synek nie robi nic dłużej niż kilka minut. Jest dość krzykliwy  i baardzo ruchliwy. trudno mu zmienić pieluchę, ubrać. To taka ciągła szarpanina. Wyrywa się. Nie mogę się doczekać kiedy będzie na tyle duży by zabrać go do kina na bajkę, do zoo, chciałabym żeby można mu było coś wytłumaczyć a on to zrozumie. Wiem że malutkie dzieci są wspaniałe,słodkie i że będę tęsknić za tym czasem jak mały podrośnie. Ale jestem zmęczona...Ostatnio przeczytałam że roczne dziecko powinno umieć zbudować z klocków wieże i kulać piłkę do mamy. Moje dziecko nie zrobi tego zbyt prędko bo to wymaga 20 sekund przynajmniej w bezruchu na siedząco a u niego to się nie zdarza. Chyba że trzaska w jakąś szybę, trzaska szafką lub szufladą czyli robi to czego nie powinien. Mówię wam co ja mam z tym urwisem;D Lecę bo wstał...

  • awe202

    awe202

    11 sierpnia 2013, 13:42

    Ale urwisek i tak jest oczkiem w glowie mamusi:) potem będziesz miała mu co opowiadać jak podrośnie:)