Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kiedy wreszcie mi się uda?


O matko, jak ja tu dawno nie zaglądałam... W życiu mi się pozmieniało, wyszłam za mąż, urodziłam cudowną córeczkę i wszystko jest super poza moim obecnym wyglądem... Dobiłam wagi z moich górnych sfer możliwości - dziś rano waga pokazała 85kg :( Przy okazji moje zdrowie poupadło, gdyż kolana odmawiają posłuszeństwa, stopy bolą, kręgosłup już też nie ten sam. Myślę, że wszystko przez ciężar, który muszę dźwigać - mój osobisty wyhodowany tłuszczyk :) Miałam zacząć odkąd wrócę za 2 tygodnie do pracy ale z racji że ostatnio moje kolano powiedziało NIE, nie wyjdziesz na krzesło, ja cie tam nie podniosę, uznałam, że nie ma na co czekać i zaczynam od dziś. Narazie dieta bez ćwiczeń, bo z moimi kolanami nic nie zrobię póki co. Jak ja bym chciała być szczupła, wiem, że to zależy tylko ode mnie i nikt inny nie zrobi tej roboty za mnie, ale to takie ciężkie :( A najgorzej zacząć. Więc póki mam wenę - ZACZYNAM :) I pokaże wszystkim, że można :)

  • fitnessmania

    fitnessmania

    2 kwietnia 2017, 12:33

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • malinaaa123

    malinaaa123

    21 lipca 2014, 13:03

    Trzymam kciuki :) Powodzenia :)