Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zbliza sie zaglada!!!\


PITOLE!! wszystko mnie wpienia!!! jak mozna byc tyak cholernie glupim jak ja??!! no jak sie pytam!!! ja nie moge, nei myslalam nawet o tym jaka jest date, czas wakacyjny spedzalam z babcia, przyjaciolkami i mysleniu o mojej cholernej przyszloszci, na sporcie (L) i tej diecie... boze..! zapomnialam tylko gdzie tak naprawde jestem!!! A JESTEM W POLSCE!! na wakacjach, na miesiac.... co za debilka zeby nie wiedziala ktora jest data!!! teraz okazjuje sie ze za tydzien wylatuje..!!!! slyszac to, oczy zaszly mi lzami i nie moglam myslec juz o niczym innym!!! wracam fuck do kanady!!! taaaaakkkkk super no!!! moje przyjaciolki tak chca nbym zostala! moja rodzina!! a ja jak chce!!! to ma wogole jakis sens??? co aj wyprawiam w kanadzie?? porabalo mnei totalnie??? mamooooo :( IDE DO 3 GIMNAZJUM W KANADZIE :((( NIEEE!!!! nie... co aj zrobie..  znowu za granica?? jak ja bede tesknic!! wy to szczesciary w polskim  domku...

stierdzam ze jestem debilka

bezduszna debilka bez  serca... bo zostawilam moich innym przyjaciol w kanadzie, i co nawet mi sie nie chce wracac? no jakos naprawde NIE.. jestem... kim ja  jestem... NO KIM!!???

pewnie nikim, tylko porabana gimnazialista ktora ma kuku na muniu, i nei moze zyc bez sportu...  i sie odchudza... by meic numer 34, 36

co ja moge... jade do kanady..znow zostawiam dom..!!!!

i dzisiaj na dotek dieta poszla troche wieczorem w diably po tym co uslyszalam, ale byly dzisiaj  spoacery i 2 h nemo to spalilam.. boze..... zycie jest trudne

ale i tak je kocham

 

  • wagagaga

    wagagaga

    22 lipca 2010, 08:54

    Za niecały rok, lub nawet mniej...moi rodzice planują przeprowadzkę do Niemiec. Coraz bardziej przygotowuje się na to psychicznie, ale jak czytam ten Twój wpis, to sobie tak uświadamiam co znaczy opuścić swój dom i swoich przyjaciół... ojejku...życie jest ciężkie na prawdę...Ale trzeba sobie jakoś radzić ;) Dasz radę ! :) Buziaki

  • toothpick

    toothpick

    21 lipca 2010, 22:26

    hej moja nowa kolezanko..przecxzytalam Twoj wpis..podzielam Twoje zamilowanie do sportu...i tez wiem jak to jest wyjezdzac i zostawiac wszystkich..i wracac tam gdzie jest Twoje zycie ale gzie czujesz sie nijako...pozdrawiam