hey dziewczynki! wooo dzis dlugi dzien, dopiero o 6.30 w domu.
dzisiaj mialam trening na silowni po szkole: sesja to 1 h . Zrobilam 37 min steperu, potem cwiczenia silowe na ramiona, troche na nogi i brzuch.
Fajnie bo juz ciemnawo sie robi, a cwiczac na steperze stoje przed wielkimi oknami z widokiem na szkole i szose. No i siatlo odbijalo sie od okien tworzac lustrzany efekt. Wlasciwie te szyby zamienily sie w lustra. Widzialam wszystko co dzieje sie z tylu mnie. Widzialam inne dziewczyny ze szkoly pedalujace na rowerkach stacjonarnych. No i wszystkie pedalujac gapily sie na moje nogi i tylek (?). Byla tez jedna taka jakas dziwna , ktora caly czas mnie fiksowala. To poszlam jeszcze szybciej ze steperem. ahahah jej mina. najlepsze motywatory to zazdrosc innych ( chcec pokazania im ze potrafie jeszcze wiecej), slowa : Nie dasz rady. No i oczywiscie najlepszym ze wszystkich.. facet. Ale o tym innym razem ;) . Fajnie by bylo mniec takiego motywatora ktory motywalby cale zycie . ahah kiedys.
wczoraj ogladalam LOL. i co by tu duzo mowic zakochalam sie w tym filmie.
no wiec takkk..dzisiaj wieczorem zrobie chyba jakis fajny przepis..ktorym podziele sie jutro ;)
Papa milego wtorku rybkiii
makelifehappier
6 listopada 2012, 21:37To zdjęcie wcale nie motywuje a wręcz przeciwnie!!! A zazdrość motywuje bardzo, podziw w oczach innych xD
Sunshine...
6 listopada 2012, 18:44No bo jest na co patrzeć! Ja też bym się na Ciebie gapiła, słońce! :D Cholera, zmotywowałaś mnie teraz! Na mnie też się kiedyś tak będą gapić (szkoda, że nie mamy siłowni w szkole :() A kiedy będzie ten "inny raz"? Bo chcę sobie posłuchać o facecie-motywatorze ^^ Trzymaj się, kochana :*
Maarla
6 listopada 2012, 15:14Dziękuję ;)) Mam nadzieję, że będzie dobrze. Hahahaha,dobrzee! Pokazałaś na co Cię stać ;)) 'LOL'? Nawet to nim nie słyszałam.
artinuful
6 listopada 2012, 11:54Mi LOL podesłał ostatnio stary "przyjaciel" ze szkoły...i wciąż zastanawiam się w jakim celu, skoro minęły 2,5 roku od kąd nie jestem szkolniakiem....ahhh życie....Masz rację, najlepsze w odchudzaniu jest to, że na początku nikt nie wierzy , ze się uda. JA będąc pączkiem zawsze zazdrościłam koleżanką, miały fajne uda, pupe, błaski brzuszek....a ja? Ja byłam grubaskiem. Teraz te niegdyś ekstra szczupłe i zgrabne dziewczyny zmieniły się w okrągłe kobiety...i patrzą na mnie jakby chciały zapytać "Jak to się stało"....głupie, ze sprawia mi to taką satysfakcję, ale chyba może skoro męczyłam się rok jak głupia. Ciesz się tym, bo masz powod by czuć się super! Pozdrawiam.
artinuful
6 listopada 2012, 11:54Mi LOL podesłał ostatnio stary "przyjaciel" ze szkoły...i wciąż zastanawiam się w jakim celu, skoro minęły 2,5 roku od kąd nie jestem szkolniakiem....ahhh życie....Masz rację, najlepsze w odchudzaniu jest to, że na początku nikt nie wierzy , ze się uda. JA będąc pączkiem zawsze zazdrościłam koleżanką, miały fajne uda, pupe, błaski brzuszek....a ja? Ja byłam grubaskiem. Teraz te niegdyś ekstra szczupłe i zgrabne dziewczyny zmieniły się w okrągłe kobiety...i patrzą na mnie jakby chciały zapytać "Jak to się stało"....głupie, ze sprawia mi to taką satysfakcję, ale chyba może skoro męczyłam się rok jak głupia. Ciesz się tym, bo masz powod by czuć się super! Pozdrawiam.
BlueAngel11
6 listopada 2012, 07:43Widze ze ladnie sobie cwiczysz:) Wierze w Cb ;*