Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 7 [edit] :))


[EDIT]

O matko... ale jestem zmęczona :) Ale jaka szczęśliwa zarazem. Dzisiejsze wyniki mierzenia i ważenia dały mi powera do ćwiczeń. Muszę powiedzieć, że dałam sobie niezły wycisk i w sumie spociłam (przepraszam za wyrażenie) jak świnia... Ale przynajmniej wiadomo, że to co robię mnie męczy a więc będzie dawać efekty. A co dziś zrobiłam?

30 min hula hop
10 min ćwiczeń Mel B na brzuch
10 min ćwiczeń Mel B na nogi
10 min ćwiczeń Mel B na ramiona 
(0,5 kg na rękę, gdyż chcę uniknąć przyrostu mięśni)
10 min ćwiczeń Mel B na tyłek
10 min ćwiczeń na plecy i klatkę piersiową Mel B
15 min Cardio Mel B
9 min Abs z Mel B
5 min ćwiczeń rozciągających i rozluźniających z Mel B


Chciałam zrobić jeszcze Skalpel ale pomyślałam, że może jednak nie będę się nadto przemęczać aby jutro jeszcze móc nogę podnieść do tych ćwiczeń :)

Jeśli chodzi o posiłki to były ubogie (post):

Śniadanie: 3 łyżki sałatki i kromka pełnoziarnistego ciemnego pieczywa
II Śniadanie: mandarynka
Obiad: dorsz + sałata lodowa 
(oczywiście nie zjadłam całej ryby tylko 3 kawałki 3x5 cm)
Podwieczorek: brak
Kolacja: 6 szt. winogron 

Dziękuję bardzo za masę komplementów jeśli chodzi mój brzuch. Uważam jednak, że nadal trzeba nad nim popracować. Szkoda tylko, że z nogami tak łatwo nie idzie. Przez tydzień uda ani rusz wrrr >.< ale chociaż trochę łydek spaliłam i mam nadzieję, że ''kolan'' też.

Do jutra! <3
  • NigdyNieKochalam

    NigdyNieKochalam

    29 marca 2013, 22:25

    Jesteś wielka ! ;D ;** Szacun za ćwiczenia. ;* ;))