Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 11


Sobota, póki co jeden z ulubionych dni, ponieważ wpisuję wtedy nową, mniejszą wagę. 

Nie minęły 2 tygodnie, a ja już 75,7 kg. Jak dla mnie to duże osiągnięcie.

Dziś trochę sprzątania w domu, a w czasie leniuchowania nie było internetu, więc obejrzeliśmy z tatą film - Baby driver. Całkiem lekki film, akurat na sobotnie popołudnie. 

Wieczorem tradycyjnie ćwiczenia i the voice of Poland. 

Rutynowy weekend w domu raczej, nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło :)