Na wadzę nieco przybyło, co jest związane z przyjazdem męża, sushi, lodami wakacyjnymi i świętowaniem dziewięciu miesięcy Małej. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się znowu zejść poniżej 65. Gorąco i noce średnio przespane, więc ćwiczyć mi się totalnie nie chce. Tylko na spacer popołudniowy i krótką kąpiel w rzece starcza mi sił;). A tu jeszcze to wagi sprzed ciąży 3 kilogramy zostały...