Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jesienna załamka.


Ktoś kiedyś powiedział, że jak się przechodzi na dietę, to trzeba na niej być już całe życie. Nabrać nawyków żywieniowych i się ich trzymać.

Chcę znów wrócić do diety. W wakacje w ogóle nie miałam głowy do diety i tym samym nawyki się nie pojawiły. Za bardzo lubię jeść. Czuję, że mi się przytyło, bo brzuch znów się pojawił i ogólna niemoc. Jak tylko wrócę do domu (bo aktualnie jestem w mieście, w którym studiuję) zważę się i ogarnę jak mocno mi się oberwało. Ostatnio nie było tak źle, bo chyba tylko +1 do ostatniego wpisu, ale ogólnie czuję się beznadziejnie.

Póki co kilka POSTANOWIEŃ:

Ograniczyć pieczywo, koniec z kolacjami przypominającymi obiad i zaczynam się ruszać! To tak na najbliższe dni.

Muszę wrócić do formy. Trzymajcie kciuki!

Pozdrawiam
  • Iwantthissobadly

    Iwantthissobadly

    23 listopada 2011, 00:35

    będzie dobrze kochana;*głowa do góry-grunt to się w porę opamiętać:)