Tak jak w temacie, dzisiaj atakowałem ramiona.
Triceps:
5xdo porażki Wycisk francuski hantli w leżeniu
5x10 Wycisk sztangi w uchwycie wąskim
4xdo porażki Wycisk francuski sztangi łamanej w leżeniu
Biceps:
4xdo porażki Uginanie ramion hantlami z supinacją nadgarstka, różne wersje, raz pompowanie bez przerw, raz powolne 3 sekundowe podnoszenie
4x10 Modlitewnik ze sztangą łamaną
4x8 Uginanie ramion z hantlami z uchwytem młotkowym
Przedramiona:
1x10 Uginanie nadgarstków podchwytem z hantlami
1x12 Uginanie nadgarstków podchwytem z hantlami
1x14 Uginanie nadgarstków podchwytem z hantlami
1x16 Uginanie nadgarstków podchwytem z hantlami
4x12 Uginanie nadgarstków nadchwytem z hantlami
Ogólnie trening taki jak zwykle, aczkolwiek dużo krótsze przerwy, większe zasięgi ruchu, nigdy moje ramiona tak nie spuchły jak dzisiaj.
+20 minut cardio.
Dieta:
Nie ma co wymieniać, jest tego sporo, więc tylko składniki odżywcze:
Kalorie - 3733kcal
Białko - 275g
Węglowodany - 446g
Tłuszcz - 81g
Cukier - poniżej dziennego zapotrzebowania o 4g:D sweet...;)
ZizuZuuuax3
25 lutego 2014, 21:25Ja jednak stawiam na raz w tygodniu, wtedy zawsze mogę skontrolować wagę i wiem że jeśli jest coś nie tak to muszę dać z siebie więcej :)
chris1986
25 lutego 2014, 15:17Wlasnie zauwazylem ze Twoj podwieczorek to zazwyczaj cos slodkiego, moze to i dobrze zeby powstrzymać Cie np przez napadami slodkiego obzarstwa jesli takie mialas. Ja juz nie grzesze nawet jedna kaloria ostatnio poza planem bylo bodajze piec winogron i to wszystko, zadnych slodyczy ani nic. Co do bialka masz absolutna racje, organizm nie wchłonie wiecej niz gdzies 2-2,2g na kilogram masy ciala ale to moja wina, jak mi sie wygriluje wielka piers od kurczaka to nie zostawiam na drugi dzien tylko od razu pochłaniam. Mam za to ogromny problem z weglami, powinienm jesc 500g dziennie, im mam wieksza mase miesniowa tym gorzej, jem okolo 100g wegli prostych dziennie, czyli idealne zapotrzebowanie, nawet lekko poniżej wiec musze dobic 400 ze złożonych co jest coraz trudniejsze:) zjadam jakies pol kilo ryzu dziennie, zarowno bialego jak i brązowego, 100g platkow owsianych i ciezko jest te 500g uzbierac:)
megan292
25 lutego 2014, 13:05O mamusiu, 275g białka?? A ja sądziłam, ze 2g na kg masy ciała to max. No nieważne. Co do moich 1600 kcal - wiem, ze durna jestem i powinnam jeść 1800. Ale moja głupia głowa mówi mi cały czas "o mój Boże, jak będziesz tyle żreć, to będziesz gruba!!!" :D Czy coś w tym stylu :)) A tak poważnie to wiesz, czego się boję? Że wszystkie moje posiłki pozostaną bez zmian, tylko na podwieczorek po prostu zacznę żreć więcej cukierków, bo przecież "powinnam jeść więcej kalorii" :( Póki co chciałabym w ogóle wyrzucić słodycze z menu, a obawiam się, że zwiększenie ilości limitu kalorii mogłoby mi to zadanie wybitnie utrudnić. Ogólnie mam problem z ilością posiłków, bo praktycznie nie jem II śniadania, a mój podwieczorek tak naprawdę nie jest żadnym posiłkiem i w ogóle nie powinien mieć miejsca w takiej postaci jaką ma teraz :/