no tak miało opalanko być a tu pogoda nawala, trudno, chciałam wyprać samochód i znowu bd miała pretekst, żeby tego nie robić heheh
od dzisiaj mam postanowienie gotowania konkretów, by zacząć się najadać porządnie, może jak przestanę głodna chodzić to lepiej na plaży będzie, tzn. lepsze efekty w końcu nastąpią i u mnie.
Więc może jutro gołąbki albo razowe pierogi za szpinakiem, coś tam wynajdę na blogu Suicide, niestety w kuchni więcej czasu trzeba będzie spędzić. Chociaż takie leczo z szyneczką albo chili con carne to już dużo szybsza sprawa hmmm Tak pewnie na planach się skończy, jak wolna sobota to i mieszkaniem trzeba się zająć i zakupy jakieś, w sumie kwestia zorganizowania sobie czasu, a ja nie jestem zorganizowana i leniwa ostatnio też bardzo. Wstydzę się tego - serio. Fajnie, że jesteście Vitalijki, dziękuję...
syria
25 czerwca 2010, 13:29to rewela, chociaż faktycznie długo się je robi...