Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nareszcie piątek!


Pewnie wyjęłam to wszystkim z ust hehe. Obmyślam właśnie plan działania na dzisiejszy dzień. Jeszcze przed chwilą była myśl, żeby położyć się na godzinkę i dospać, ponieważ do pracy idę na 13tą, ale myśl już padła trupem jak pomyślałam o prasowaniu i sprzątaniu ehhhh. A jutro na 9 idę na jogę, więc raczej po niej nie będę miała sił na to wszystko. 

Co do diety to od poniedziałku waga już troszkę poszła w dół, więc jestem zadowolona, co prawda mogło być więcej ale jak więcej? po pierwsze raz rzuciłam się na słodkie i to mocno bo zjadłam michałki + jakieś tam jeszcze słodycze i lody, po drugie wczoraj piłam słodkie wino domowe i ciężkie, po trzecie ostatnie dwa dni za mało jadłam i opuszczałam posiłki.

W pracy zaczęło dziać się lepiej, ale muszę jeszcze ogłosić się w gazecie a jutro powieszę nowe szyldy:))) Cieszę się każdą rzeczą, która pcha do przodu, ha byle rzeczywiście pchała!

Piękna pogoda dzisiaj, niech to się weekendowo utrzyma to można wyskoczyć gdzieś na rowerkach w plener i wykorzystać to. Męczy mnie siedzenie w domu ciągle, znajomi jakoś się wykruszyli ostatnio /czyt. zestarzeli, zleniwieli/, chyba poszukam jakiś wczasów niedługich.

To miłego dnia wszystkim życzę:))

  • Anneli

    Anneli

    7 września 2012, 18:29

    Też się cieszę że już piątek, jak chyba większość :P co do zdjęcia to po prostu dobra perspektywa, od góry :P ale pilnować się trzeba bo ja za szybko tracę kontrolę z jedzeniem, ale w tym tygodniu ok !!! jest nowy wpis wiec mam nadzieje ze teraz bede pisać częsciej :)

  • AMORKA.dorota

    AMORKA.dorota

    7 września 2012, 16:09

    my z kolei mamy przesyt imprezowy i póki co to milczymy.....życzę sporo klientek.Pozdrawiam weekendowo.

  • mamaam1982

    mamaam1982

    7 września 2012, 14:50

    o jedzmy razem dziewczeta;)

  • Kasmi

    Kasmi

    7 września 2012, 10:55

    ja to bym sobie gdzies na cały weekend wyskoczyła... może do karpacza? hmmm... będę myśleć ;) a wasi znajomi, może czekają, aż się odezwiecie pierwsi?