Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziwny dzień.


dzis bardzo dziwny dzien, sama nie wiem czy udany, czy nie, ale mam wyrzuty sumienia.

 

śniadanie: 3 male kromki chleba graham z serkiem fit, z poledwica sopocka, pomidorem, papryka i szczypiorkiem.

sniadanie II / lunch: lód frugo (100 kcal)

obiad: chinszczyzna (stoisko na wagę) - warzywa, duzo kurczaka, dwie sajgonki, wszystko w jakims ciemnym sosie - ile to moglo mieć kcal? z 600?

+ soczek leon - 80 kcal

+ jedna gałka sorbetu truskawkowego

GALERIE HANDLOWE I JEDZENIE TAM DZIALAJA NA MNIE OTĘPIAJĄCO! :/

kolacja: miseczka zupy ogórkowej i kilka wafli ryzowych.

jedyny plus dnia - moj nowy nabytek.

 

zrobilam dziś około 12 minutową rozgrzewkę z Chodakowską

i poszlam biegac... pierwszy raz od czasow gimnazjum? Czyli od 7 lat?

i uwaga.. tadam.. fanfary... po 600m dostalam takiej zadyszki ze myslalam ze płuca wypluje i wrocilam WSCIEKLA marszem do domu.

czuje sie okropnie!

 

;/ ;/ ;/

 

i do tego cala mokra po tym MEGA BIEGU, ze juz nawet nie chce mi sie dzis dalej cwiczyc.

 

  • Shibutek

    Shibutek

    25 kwietnia 2013, 19:49

    Chyba wszyscy biegają oprócz mnie :P Nie poddawaj się, początki najgorsze. Biegnij, potem maszeruj i tak na zmiane :)

  • kkasikk

    kkasikk

    25 kwietnia 2013, 14:40

    Nie zniechęcaj się. Biegnij np 100 metrów, 100 metrów idz, 100 metrów biegnij, 200 metrów idz. Zrób przerwę po 1 km rozciągnij się i znowu, albo truchtaj. Ja też przebiegnę 600 metrów i zdycham, dlatego ja sobie truchtam 200-300 metrów, później 100 metrów idę np ;)

  • Tallulah.Bell

    Tallulah.Bell

    25 kwietnia 2013, 14:03

    Nie od razu Kraków zbudowano, trzeba zacząć małymi kroczkami. Od razu nie dasz rady przebiec maratonu. Wiem że ciężko o cierpliwość jeśli chodzi o takie rzeczy ale innej metody nie ma.

  • nauticaa

    nauticaa

    25 kwietnia 2013, 12:58

    obiecuje, że jak zobaczę efekty dam znać ;-)pozdrawiam

  • madziucha1922

    madziucha1922

    25 kwietnia 2013, 12:44

    Używam tego balasamu i mi sie podoba, chociaż mega roznicy nie widze :) A kodycja, kochana powroci :) Ja na poczatku przy skaknce przy 100 skokach miałam zadyszkę i nie mogłam mówić a dziś 2 tys jak nic :) Powoli, a sama nie zauwazysz kiedy zadyszka poszła :) Buzka ;*

  • Lusiaaaaa

    Lusiaaaaa

    25 kwietnia 2013, 10:05

    uzywałam kiedys tego balsamu ale nei zauwazyłam roznicy w niczym:) ale lubie to uczucie piekła na nogach i pupie;)) nie przejmuj sie ja teraz zaczynam bieganie i kondycja lipna mimo ze na nogach mogłabym biec do smierci:)

  • LadyFit22

    LadyFit22

    24 kwietnia 2013, 22:08

    Powoli Twoja kondycja się polepszy.spokojnie.Nie poddawaj sięUważaj na serum bo MEGA grzeje.:)