Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tydzien bez grzechu


Od ostatniej wpadki minal tydzien, a ja nie zgrzeszylam. Wczoraj u mnie w domu bylo sushi, zjadlam 3 kawalki w ramach przekaski 200 kcal, w piatek na imprezie chcialam sprobowac salatek, nalozylam sobie po lyzeczce rowniez w ramach przekaski 200 kcal. Chyba tylko w 1 dzien nie udalo mnie sie wypic 1,5 litra wody :)
Tak wie ten tydzien uznaje za jak najbardziej udany! 

Jutro nie mam wizyty u dietetyczki, dopiero w srode :( Ale zwaze sie w domu, w koncu to bedzie juz MIESIAC! 

Gdyby udalo mi sie przyspieszyc chudniecie do 1,5 kg tygodniowo, to moj cel osiagne w 4,5 miesiaca. Czyli juz w kwietniu wygladalabym tak, jak chce. Jak wydkuzy sie do czerwca, to tez nic sie nie stanie. Byleby na wakacje byc juz super laska! 

Jutro minie miesiac! Chce, zeby bylo -6,5 kg!
  • anna290790

    anna290790

    10 listopada 2013, 15:53

    Super Ci idzie:) Ale bez pośpiechu myślę że im wolniej i mądrzej się chudnie tym później mniejsza szansa na to że kilogramy pojawią się spowrotem;) Pozdrawiam i powodzenia:)

  • emiiily

    emiiily

    10 listopada 2013, 15:04

    Gratuluję udanego tygodnia:) i obyś zobaczyła na wadze jak największy spadek:)