Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
znowu trudne początki..


No i co? śniadanie musli i czarna kawa.. dalej niewiem.. mialam isc biegac..i mi sie nie chce! widzicie? zero motywacji i jakich kolwiek checi.. co mam robic zeby sie w garsc wziąść? na silownie sie wybieram dwa jak nie 3 miesiace i tez nie moge sie zebrac.. leń kompletny! Kurwa az mi sie wyć chce..co za bida.. ehh
pozdrawiam.


  • Alexjia

    Alexjia

    12 lutego 2010, 16:56

    Nie martw się nie jesteś sama... ja jestem nawet w gorszej sytuacji bo powinnam już dawno temu zacząć pisać pracę magisterską a jeszcze nie zaczęłam :( Jestem leniem do kwadratu.

  • lkaudi

    lkaudi

    12 lutego 2010, 16:35

    wiesz co? mi też się nie chcę ćwiczyć o takiej porze. Najłatwiej mi gdzieś tak wieczorkiem. 18-19, czasem 20. Może tak spróbuj?