No, mój Rafcio znalazł prace, mama niedługo do nas przyjeżdza, znalezlismy wspólokatora i jakoś jestem dzis szczesliwa :) w pracy oczywiscie zjadlam wielkiego burgera ale z duza iloscia salatek i bez zadnych sosow- nie jest zle. Ale sie ciesze, mamy nie widzialam półtora roku. Tylko pewnie mi humor w pracy zepsóją.. ehh. Pozdrawiam
madzia191089
20 sierpnia 2009, 17:45Nie daj sobie popsuć humorku :) Wyłącz wszystko co negatywne i ciesz się przyjazdem mamy ;) Trzymam kciuki za dietke ;) Buziaki ;*