Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wszystko się sypie... ;/

Pierwszy tydzień w pracy minął szybko :))) ograniczałam się ... po 18 juz nie jadłam :) ale na wage  nie wchodziłam mierzyć się też nie mierzyłam :) w tym tyg mam na 14 do pracy wiec z rana zamierzam zmusic się do ćwiczeń bo tydzień ostatni byłam tak zmęczona wstawając o 4 ;/ ze po pracy padałam ;//  do tego w weekend  sobie nie pożałowałam 4 kawałki pizzy piwo... ;///  no ale  małymi kroczkami idę do przodu, rowerem mam zamiar jezdzic do pracy 10 km w obie strony  ale jak narazie i pogoda zła i jeszcze nie jestem przyzwyczajona  ;D  i sił by było brak aby dojechać do domu hehe ;)) 

a tak z innej beczki... 

Do tego  moje życie osobiste zaczyna się sypać... mam problem, i gdzie jak gdzie ale do pamiętnika to wpisze, a może przy okazji wy mi doradzicie co mam robić...  Mój facet  przesadza z alkoholem, wraca z pracy piwko dwa... nawet trz ok mnie wtedy nie ma ale jak spotykamy sie w weekend woli siedziec sam w domu i pic browary ...  może wypić dziennie nawet tak jak w sobote coś ok 10 ?... oki ja tez nie mówie ze piwo dwa z Nim wypiłam ale bez przesady... ;/ jak mu mówiłam aby ograniczył  mówi, że nie będzie go nikt ograniczał...  wstaje rano tez od razu  sniadanie komp i piwko ;/;/  gdzie prosiłam  aby nie pił do tego robi mi na złość... to aż w niedziele otwarte piwa mu wylałam ze złości do zlewu.. nie mam nerwów...  Ogólnie jest idealnie ( gdyby nie te browary ;/) do tego jego ojciec jest alkoholikiem ma przykład.. jaki może być ale on jak widać chyba tego nie rozumie i sądzi ze to go odstresowuje... ?  Nie wiem co mam robic :(:(  dodam, że nie awanturuje się ani nic... ale sam fakt. ;/

  • agulina30

    agulina30

    7 kwietnia 2014, 11:01

    teraz się nie awanturuje, a jak zacznie? skoro jego ojciec jest alkoholikiem - on też może nim się stać /jeśli już tak nie jest/. trudna sprawa... mimo wszystko - powodzenia!