Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nowe


wróciłam nowa, bez woreczka żółciowego, pełna optymizmu na kolejną nową drogę życia, no już nawet mały plan mam żeby na święta było max. 99,9
chłopina siedzi se w Alpach, to przynajmniej jego żarcie na pokuszenie nie uśmiecha się do mnie, tylko te słodycze małej, no nie wiem najwyżej poślę ją do szkoły z internatem;) tylko czy jest taka podstawówka, pewnie nie więc będę ćwiczyć moją słabą silną wolę.
Moja mała to kochane monstrum bo to ona mnie na basen wyciąga. kurcze kończę, muszę ja budzić bo do szkoły trza ruszać
  • muzarcik

    muzarcik

    25 października 2010, 08:05

    To dieta tak czy tak co? Po zabiegu nie ma zmiluj...nic wzdymającego... Trzymam kciuki za dzielną mamę...