siedzę sobie piję piwko i nie mam zakrywacza więc muszę je dopić. zaczyna mi siadać moja psychika, w pracy beznadzieja, postanowiłam, że z początkiem przyszłego roku czas na zmiany i rozstanie z Carrefourem. Jestem zmęczona psychicznie, odkąd chłopina wyjechał zarabiać (będzie ze 2 miesiące) o wszystkim muszę pamiętać sama, o domu, rachunkach, dziecku i naszym zwierzyńcu.
w ogóle żeby realizować mój plan potrzebuję wagi kuchennej elektronicznej no i blendera, może wtedy jadłabym więcej warzyw.
pozdrawiam czytających i przepraszam za nieobecność ale nie stać mnie było przez jakiś czas zapłacić rachunek za neta.
Kamila19811
15 listopada 2010, 22:33DASZ RADĘ,TRZYMAM KCIUKI ŻEBY WSZYSTKO UŁOŻYŁO SIĘ PO t\TWOJEJ MYŚLI POWODZENIA