jakoś tak utrata kilogramów wzmaga moje poczucie kobiecości, dzis wieczorkiem po kąpieli mam w planach zadbanie o pazurki łącznie z kolorem, tylko Młodej muszę zapytać gdzie moje lakiery, używa ich jak nie widzę, a potem cóż tylko widzę efekt jej pracy. I maseczkę oczyszczającą wygrzebałam, coś z tym trzeba zrobić:)
zostanie jeszcze tylko oczekiwanie na @@@, ale co tam z nią też sobie poradzę. Wiatr dmucha, okna stare, zastanawiam się czy aby na pewno wytrzymają, oby. niech te chwile superowego samopoczucia trwają i trwają...