Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
lekki dolek:((


Hej kochane


Ostatnio gdy pisałam w wpisie ze ide na siłownie przyznam sie bez bića ze nie poszłam!!!
 czemu...
bo mój humor nagle w ciągu 2 godzin diametralnie sie zmienił...


Poczułam sie beznadziejna gruba brzydka obleśna kobieta.....
płakałam i bylam wsciekla na siebie ze jestem do kitu...
byłam wściekła ze nic nie idze po mojej myśli ...
ze nie ma dość motywacji aby walczyć z tymi zbednymi kilogramami...
ze wygladam zle...
ze nic mi sie nie udaje...
Nic mnie nie pocieszało a ni zakupy a ni solarium miałam mega dołka nawet na mężu sie to odbiło ale jest on cierpliwy co do mnie i dopiero słowa mego męża mnie podniosły na duchu...
ze wierzy we mnie...
ze wie ze schudnę...
 ze jestem pewna silna kobieta...i uparta...
która dokona tego :))

Eh każdej kobiecie życzę aby miała cierpliwego kochanego wyrozumiałego męża...

Ok mniejsza z tym co w mojej głowie....teraz o mojej diecie i silowni jak to na Vitali przystało...

Diety sie nie trzymałam przez 2tygodnie ale tez sie nie obżerałam...
Na siłownie dopiero byłam wczoraj zrobiłam trening pleców i potem godzina aeobow bylo dobrze:)) dietetycznie dopiero od dzis
Śniadanie I płatki na wodzie z mlekiem
Śniadanie II kurczak z ryzem
Obiad  kurczak z waflami ryzowymi...
Kolacja kurczak z warzywami i 20gram ryzu

Motywacja




A u was jak tam?? 


  • ciemna123

    ciemna123

    15 kwietnia 2013, 15:03

    Dziekuje wam kochane:**

  • Pietusia84

    Pietusia84

    15 kwietnia 2013, 11:08

    Nie przejmuj się chyba każda z nas ma czasami taki dołek! Ale pamiętaj masz pod ręką pocieszacza w postaci męża no i nas Vitalijek! 3maj się ciepło!

  • fitneska89

    fitneska89

    13 kwietnia 2013, 14:22

    głowa do góry, cycki na przód i przed siebie:) Każdy tak ma. Najważniejsze to iśc dalej :)

  • Eilleen

    Eilleen

    13 kwietnia 2013, 12:33

    Super, że masz takiego męża który Cię wspiera. :-) Dasz radę. Czasami przychodzi dzień załamania ale najważniejsze żeby coś ze sobą robić i powoli dążyć do celu.

  • klauduniek

    klauduniek

    13 kwietnia 2013, 00:26

    Kochana nie poddawaj się! Główka do góry Bejb :* Będzie dobrze! Wierzę w Ciebie, że dasz radę!!!!!!! Pamiętaj o tym! Buźka :****************

  • ania87.anna

    ania87.anna

    12 kwietnia 2013, 19:27

    głowa do góry!

  • monikaszgs

    monikaszgs

    12 kwietnia 2013, 19:25

    Glowa do gory. Jakby tak z Toba bylo jak napisalas to nie mialabys takiego wspanialego meza:) Tylko pozazdroscic. uwierz w siebie :)A wiec koniec ze smutkami :)

  • Sylwunia54

    Sylwunia54

    12 kwietnia 2013, 19:18

    Dobrze że już wrocilas :)) Teraz dasz radę :)) Gratuluje męża :))

  • Desperacka

    Desperacka

    12 kwietnia 2013, 18:41

    Też mam takie dni i takie przerwy gdzie jest dobrze a potem odpuszczam całkowicie i zjem to co mi nie wolno,, Wstyd się przyznać wiadomo no ale czasem każdy ma gorsze dni ;)) powodzenia ;)

  • LadyFit22

    LadyFit22

    12 kwietnia 2013, 18:36

    Gratuluję męża który w ciebie wierzy,wspiera cie..nie każda kobieta ma takie szczęście.Każdy ma gorszy czas ale wspaniale że wróciłaś na właściwe tory;)