Wczoraj cały dzień spędziłam w pracy, było dużo biegania i dużo pracy, ale dałam radę
Śniadanie: płatki fitness z mlekiem
II śniadanie: jabułko
Obiado-kolacja: sałatka z papryką,ogórkiem, pomidora i szczypiorkiem + dwie kanapki z chleba żytniego
---
Dzisiejszy dzień spędzam w domu,bo mam wolne, nie ma to jak pospać do 11
Śniadanie: bułeczka z ziarnami z twarożkiem grani oraz świezym ogórkiem + kawa zbożowa Inka z błonnikiem
II Śniadanie: kawałek drożdżówki z jagodami
Obiad: ryż brązowy z kawałkami kurczaka i groszkiem + szklanka wody niegazowanej
Podwieczorek: Grejfrut
Kolacja: bułeczka z ziarnami z dżemem niskosłodzonym + zielona herbata
Dziś jeszcze czeka mnie skalpel z Ewą Ch. i kręcenie 'morderczym' hula hop
A pod prysznicem: masaż bańką chińską
Seeley
17 stycznia 2013, 15:10Ja teraz wariuje bez aktywności na dworze i codziennie robię skalpel by chodzić trochę sobie zrekompensować. Żałuje tylko, że póki co nie ma żadnych efektów :( A hula hop to przyjemność :)
pitroczna
17 stycznia 2013, 10:34tez zaczynam krecic hula.hopem, rzeczywiscie to mordercze :D
Lexis.
16 stycznia 2013, 19:17Pospałabym do 11, a nie do 6 Zazdroszczę ; ) + Smaczne jedzonko ; ))