Jest 1 października zaczynam od dziś...ehh jak wiele razy zaczynałam :)
Mam jednak nadzieje że wytrwam,daje sobie czas do maja żebym wytrzymała w postanowieniu o zredukowaniu mojej strasznej wagi.Nie nastawiam się na cuda bo wiem że mam chwile słabości,nie będę sobie stawiała wygórowanych zadań typu: nie jem słodyczy,chleba itd...będę mieć ochotę to zjem wiadomo troszkę ale sobie nie odmówię.Jestem takim typem niestety że jak tylko czegoś mi nie wolno od razu mam na to chęć :)
Zobaczymy co z tego wyniknie może nic i będzie to moja kolejna porażka a może mały osobisty sukces i walka którą wygram sama ze sobą.......zobaczymy :)
claudia1984
1 października 2012, 16:06Dzieki kochane :)
monikakloch
1 października 2012, 15:15ja też od dziś zaczynam. Damy radę, no kto jak nie my :)
truskafkowa
1 października 2012, 15:02trzymam kciuki, powodzenia :)
MsImperfection
1 października 2012, 15:01No to do dziela, Dziewczyno! :)