No to bum armagedon,koniec świata i takie tam. Było 60 bylo kurde no było. Pobranego szybliżej jak światło, mnie te małe francowate kg to kochają. Przyprowadziły koleżanki i urosło do 82. Jak.patrze na siebie to chce mi się płakać i wymiotów, nic tylko kopnąć w ten tłusty zad i będę się toczyć jak piłeczka. Zaczynam znowu, zmęczona ,podbijana, niepewna i zła. Co wyjdzie nie wiem Nie nastawiam się na nic , oby tylko nie było gorzej :(
claudia1984
7 stycznia 2017, 10:52Chyba każda z Nas ma chwile kiedy wątpi.Pewniesienia masz chwilowe załamanie i dlatego nie widzisz jaką drogę pokonałaś. Napewno super wyglądasz. Minie zwątpienie i zobaczysz jaki już masz sukces na koncie :*