Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Być lepszą wersją siebie ?


Masz też tak jak ja? Gdy myślisz ze wszystko co złe odeszło i już każdy dzień będzie lepszym dniem a ty będziesz każdego dnia lepszą wersją siebie. Ja tak mam jednak z niepowodzeniem. Daje sobie celów niemało jak na jedną osobę i większość tych celów osiągam realizuje z sukcesem. Oczywiście ciężka jest oraz długa kręta droga a po drodze wiele czeka trudność jednak osiągam je tyko, że nie wszystkie. Moimi jedynymi celami, które niestety nie jestem w stanie osiągnąć jest utrata wagi jednoznacznie ostatni raz bez efektu jojo by utrzymać to co zrobię a kolejne czego nie potrafię mieć bądź zmienić jest moje zachowanie a raczej notorycznie powtarzające się te same decyzje życiowo partnerskie…..jak to moje najlepsze przyjaciółki uznały jestem za dobra , za szybko wybaczam, wyręczam innych. Jestem osobą, która jest empatyczna i to bardzo: „Nie płacz, bo i ja zacznę płakać, nie bądź zła, bo i ja będę”. Jak na osobę empatyczną oraz taką która uważa, że zło, pieniądze i Internet to jedne z najbardziej niszczących wynalazków bądź cech, które niszczą ludzi w dzisiejszych czasach staram się być dobra i wybawiać a raczej zmieniać nastawienie do życia innych bądź pomagać innym w wyjść z sytuacji z których im się wydaje, że nie ma wyjścia. Sama mam tą świadomość, że nie zbawię na siłę innych i ich nie zmienię, bo zaś sama sobie nie daje rady. A więc okrutny świecie wybacz mi, ale nie dam rady sama w pojedynkę i czas odpuścić starania w obce osób drugich bądź trzecich. Dokładnie tak! Teraz czekam aż los przestanie bawić się w niedostępnego i postawi na mej drodze coś bądź kogoś kto tym razem wyciągnie rękę w moja stronę i powie „nie poddawaj się dasz rade jestem z Tobą i dla Ciebie !”.

  • zurawinkaaa

    zurawinkaaa

    29 stycznia 2019, 22:20

    ;) jakbym czytała o sobie

  • kklaudia1882

    kklaudia1882

    29 stycznia 2019, 21:19

    Myślę, że empatia to dobra cecha, sama ją mam. Ale trzeba być również asertywnym, żeby nie dać się wykorzystywać i umieć powiedzieć dość wampirom energetycznym. Łatwe to nie jest, ale możliwe. Tobie też się uda. A co do odchudzania - czasami warto trochę odpuścić. Nie obzerac się i mieć gdzieś tycie. Nie. Tylko postawić sobie małe cele. Takie realne, których osiągnięcie nie będzie nas kosztować całej energii którą mamy. Kiedyś też chciałam schudnąć na już teraz, najlepiej 20 kg w miesiąc. Tak się nie da. Gdy mamy dużo na głowie lepiej konsekwentnie ale powoli zrzucac chociażby tylko 2 kg miesięcznie, ale zrzucac i konsekwentnie zmieniać swoje nawyki małymi krokami :) każdy musi znaleźć swoją metodę, Ty też znajdziesz :* wazne, żeby wyciągać wnioski ze swoich błędów :) ściskam :*