Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dziewiąty dzień diety


Wczoraj zrobiłam zupę cebulową znaczy się na patelni podpiekłam krążki cebuli i później dodałam wodę a do smaku 3 krople przyprawy Knorra delikat i myślałam że zejdę z tego łez padołu. Sprawdziłam że był tam glutaminian sodu zresztą jak prawie we wszystkim. Uświadomiłam sobie że wychodzenie z tej diety nie będzie takie proste i nie wiem czy nawet sniadanie jakie sobie wyobrażam, chleb żytni podpieczony z olejem lnianym tłoczonym na zimno i pomidorami będzieod razu możliwe.  oczy ciągle mam podpuchnięte ale nogi wydawały mi sę z rana szczuplejsze i dlatego wskoczyłam na wagę 20 dkg mniej. Dzisiaj jedziemy odwiedzić rodziców to może podpatrzę co smacznego robią do jedzenia jak coś mi wpadnie w oko to sie podzielę info. Zostały 34 dni, dam radę.

  • goracykubek

    goracykubek

    25 kwietnia 2010, 12:04

    konieczne wypytaj rodziców o to, co jedzą, może się nam coś przyda. Ściskam i czekam aż będziemy świętować twój koniec 2 tygodnia :)