Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I do domku

Właśnię kończę pracę!

Lecę do domu i biorę się za przygotowanie pysznej szwedzkiej sałateczki na zimę. Dobrze że w tym tygodniu mam troche zajęć w domu i nie myślę o głodzie!

Zamieniłam Lanch z obiadem więc już za 2 h stek sałatka i owocek bardzo się cieszę.

Nawet zielona herbata zaczyna smakować lepiej niż zwyklę co prawda z ekspresowej zrezygnowałam i kupiłam liściastą z dodatkiem mango i owoców pasyjnych jest nawet dobra!

Jeszcze się nie ważyłam, moze dziś znajdę chwilkę i wskocze na wagę, boje się,że efekt będzie marny bo to dopiero drugi dzień ale może chociaż z pół kilo ubyło???

Pozdrawiam i lecę na autobus pa!!!