Weekend się skończył i zaczynam dzisiaj realizować swoje postanowienia. Jestem ciekawa czy waga ruszy czy nadal będzie stała w miejscu. Nie podjadam jak to zwykle bywało chociaż wszystko kusi. Tylko za oknem tak jakoś szaro i wcale nie mam ochoty na spacer. Wychodzę jednak z założenia ze nie ma co się zmuszać do codziennych spacerów bo czasem dla mamy małej kruszynki ważniejsza jest chwila odpoczynku niż gnanie z wózkiem po osiedlu bo spacer najważniejszy. Niestety nie ma mnie kto wyręczyć z tym spacerowaniem bo mąż w pracy a dziadkowie niedostepni
zurawinkaaa
25 lutego 2019, 13:53Powodzenia ;) w taka niepewną pogodę najlepiej zostawić z maleństwem w domu ;) może już niedługo przyjdzie piękna wiosna to będziecie spacerować !;)