Jestem z powrotem. Trochę nie pisałam bo mi się nie chciało a trochę z braku czasu. A to choroba nas dopadła a to święta a to majówka. Chodzimy tez częściej na spacery i czasu brak na pisanie. Z dieta różnie ale waga sukcesywnie spada pewnie przez karmienie piersią. Dobiłam do 63 kg wiec tak naprawdę od porodu zgubiłam około 14 kg. To dobry wynik jak na 5 miesięcy. Zostały jeszcze 3 nadprogramowe a potem pomyśle czy warto walczyć jeszcze o niższa wagę czy już się nie przejmować i zdrowo się odżywiać po prostu. Teraz zaczyna się najlepszy okres bo będzie czas świeżych sezonowych owoców i warzyw. Za miesiąc odstawiam mała od piersi wiec będę mogła pozwolić sobie na więcej swobody w wyborze jedzenie. Zauważyłam ostatnio ze mała złe reaguje na ogórki i musiałam odstawić moja ulubiona mizerię i wrócić do surówek z marchwi. Malutka jest coraz bardziej absorbująca w dzień prawie nie śpi a jak śpi to jak na szpilkach każdy głośny dźwięk wybudza ja z drzemki w związku z tym mam sporo zaległości w pracach domowych. Ładnie śpi na spacerku wiec jak tylko pogoda w miarę i siły mi ba to pozwalają idziemy na dwór. Jestem w trakcie organizacji chrzcin i mimo zamieszania z planowanymi datami udało mi się zorganizować sale i fotografa. Zostały jeszcze zaproszenia i podziękowania dla gości za przybycie no i ubranko dla małej. Ja tez cos muszę sobie kupić ale zrobię to pewnie na ostatnia chwile może jeszcze schudnę. Najgorszy jest brzuch zawsze miałam z nim problemy i nadała nie wiem co zrobić żeby nie był taki wzdety. Może wy macie na to jakieś sposoby na pewno muszę już zacząć robić jakieś ćwiczenia na brzuch ale nie wiem co będzie skuteczne i bezpieczne po co wiec trochę odkładam to na dalszy plan. Na szczęście jest już Maj i mam nadzieje piękna pogoda przed nami wiec będzie troszkę ruchu na świeżym powietrzu.