Niestety wakacje i wyjazd na działkę pozwoliły mi zapomnieć o diecie. Tutaj czas płynie wolniej ludzi jak na lekarstwo jedno małe lustro w łazience wiec nawet nie myśle o tym jak wyglądam. Wagi tez tu nie mam wiec jej nie kontroluje. Jem ponad miarę zwłaszcza słodyczy i słonych przekąsek . Co najmniej 2 razy w tygodniu gril i ciagle ktoś nas odwiedza wiec jedzenie króluje na stole. Z ruchem tez kiepsko bo mała pięknie zasypia w wózku i śpi tak spokojnie po 1,5 h dwa razy dziennie i ze spacerów zrezygnowałam całkowicie. Nie wiem jak to się skończy ale nie chce wyładować ze zbędnymi kilogramami na zimę. Czas pomyśleć o sobie i wykorzystać ten blogi czas z dała od cywilizacji na osiągniecie nieosiągalnego. Zmieniam swój pasek i wyznaczam sobie nowy cel który już dawno był tylko odległym marzeniem nie do zdobycia. Tak chce ważyć 55 kg i dobrze czuć się w swoim ciele. Pozbyć się wystającego brzucha i zaokrąglić i podnieść pośladki. Biegać skakać na skakance kręcić hula hop robić to co od kilku lat mi nie wychodzi zadbać o siebie i swoje ciało czas ruszyć do celu.
klemensik
23 lipca 2019, 06:03Przeczytałam kilka wpisów wstecz. Podoba mi się jak piszesz. Będę zaglądać:)
coco29
23 lipca 2019, 09:02Dzięki i zapraszam
ZdrowieJestGit
23 lipca 2019, 03:55Jest cel... Teraz plan działania i do dzieła
coco29
23 lipca 2019, 09:03Tak cel sprecyzowany teraz trzeba walczyć o motywacje i małymi kroczkami do przodu