Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 37 - 4.12.2012 Wtorek


Hej
Dzień do kitu, chyba jakieś przeziębienie mnie łapie, fatalnie się czuje.
Z jedzeniem tak sobie, jakoś ostatnio kalorii jem za dużo.
Jutro mam rozmowę w sprawie pracy.
W środę z okazji mikołajek idziemy do kina a potem do włoskiej knajpy
Chyba w piątek na wadze szału nie będzie, ale to nic i tak schudnę, powoli ale schudnę.

Menu
Zrobiłam masę jak na placuszki owsiane ale zamiast smażyć upiekłam - dobre było
Mięso z udka kurczaka gotowane bez skóry
kromka chleba wasa z wędliną
Kasza gryczana z białym serem

Podsumowanie ok 1700
Ćwiczeń nie będzie


  • Kaloszekk

    Kaloszekk

    4 grudnia 2012, 22:36

    hmmm tak strasznie z twoja dietka nie jest....najważniejsze ze słodkim się nie zapychasz....a tak wogole to wypad do jakiejś knajpki orientalnej to chyba nikomu nie zaszkodzi hehehe tak raz.....trzymam kciuki za ciebie :*

  • CzarnaPorzeczka89

    CzarnaPorzeczka89

    4 grudnia 2012, 21:09

    Szybkiego powrotu do zdrówka, nie daj się chorobie