Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 52 - koniec marudzenia


Hej ostatnio miałam strasznie pesymistyczny nastrój i bardzo złe nastawienie. Zbyt łatwo się poddaję ale grubasem nie będę! Zmotywowałam się wczoraj czytając własne wpisy z początku pamiętnika, mogłam się starać? Mogłam, były efekty? Były! A więc nadszedł czas ogarnąć dupę i schudnąć raz a dobrze, koniec biedzenia i marudzenia. Od dzisiaj się staram bardziej. Pilnuję tego co jem i ćwiczę. Dzisiaj zrobię zakupy jedzeniowe odpowiednie i do pracy. 

  • PulchnaSlubna

    PulchnaSlubna

    14 października 2014, 19:21

    Coś wiem o tym pesymistycznym nastroju- oby to chwilowy napad spowodowany jesienną aurą. Pozdrawiam i życzę sukcesów :)