Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To nasze mysli tworza nasz swiat


Przegladajac pamietniki zauwazam niezrozumiala dla mnie rzecz. Niezrozumiala i bardzo irytuaca. Bardzo.

Jesli moj organizm (przy obecnej wadze i trybie zycia) potrzebuje dziennie 2500 - 2700 kcal to kazda ilosc mniejsza od powyzszej powoduje ze zostaje uruchomione spalanie zapasow. Podkreslam KAZDA! 1000kcal jest pewna wartoscia umowna!! A tu czytam rozpaczliwe wpisy ze dzienny limit zostal przekroczony o 200kcal, a niechby byl i przekroczony o caly 1000. Pytam co z tego? Czy to powod by sie nienawidzic? Nie lubic ? Wylewac morze lez? Zycie stracilo sens bo nie mieszcze sie z 38rozmiar?! Zycie nie kreci sie wokol wagi i wygladu!! A moze jednak? Ehhhhhh...



Kazda podroz (nawet najdluzsza) sklada sie z malych krokow, a kazdy jeden (chocby nawet najmniejszy) przybliza do celu.


Tak bardziej dietetycznie...nudy ;) Mieszcze sie w przedziale 750-1000 kcal. Czasem pomacham hantlami, a czasem nie. Zielony koktajl ze strukturalnej smakuje duzo gorzej niz by to wynikalo z przepisu (niestety). Normalna codziennosc kobiety na diecie ;)

  • AgnieniaA

    AgnieniaA

    24 maja 2007, 01:18

    Masz rację,życie nie kręci sie wokół kilogramów!!!Pewnie ze to fantastyczne miec ich odpowiednia ilość ale wszystko z głową :))) Też trzymam ten przedział kaloryczny a czasami mniej ale wole ciut wolniej a skuteczniej,trzeba skórze dac chwile czasu na unormowanie.Ale myslę że przy naszej wadze to mądry przedział kaloryczny :DDD FANTASTYCZNEGO CZWARTKU

  • motylek74

    motylek74

    23 maja 2007, 14:12

    wpisało sie dwa razy :) Buziaki

  • motylek74

    motylek74

    23 maja 2007, 14:11

    Serdecznie dziękuję za ostatnie odwiedziny w moim pamiętniczku . Poczytałam Cie troszke i....bardzo mi sie to podoba - dodaję do ulubionych. :)Fajna z Ciebie kobitka :)Je teraz mam mało czasu bo w moim życiu dużo się dzieje więc trochę zaniedbuję Vitalijki . Jednak zamieszanie, o którym mowa jest dla mnie bardzo stymulujące i korzystne wiec absolutnie nie narzekam. Brakuje mi tylko kontaktów z koleżankami z tej magicznej krainy zrzucania tłuszczyku . Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę duuuuuużo uśmiechu dzisiaj, jutro….. i przez cały weekend. Buziaki

  • motylek74

    motylek74

    23 maja 2007, 14:11

    Serdecznie dziękuję za ostatnie odwiedziny w moim pamiętniczku . Poczytałam Cie troszke i....bardzo mi sie to podoba - dodaję do ulubionych. :)Fajna z Ciebie kobitka :)Je teraz mam mało czasu bo w moim życiu dużo się dzieje więc trochę zaniedbuję Vitalijki . Jednak zamieszanie, o którym mowa jest dla mnie bardzo stymulujące i korzystne wiec absolutnie nie narzekam. Brakuje mi tylko kontaktów z koleżankami z tej magicznej krainy zrzucania tłuszczyku . Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę duuuuuużo uśmiechu dzisiaj, jutro….. i przez cały weekend. Buziaki

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    23 maja 2007, 09:03

    No niby nasz organizm potrzebuje te 2500kcal tak powinno być niby a ja wystarczy że zjem na prawdę te 200 kcal więcej od razu waga stoi w miejscu albo idzie w górę.Nie wiem dla czego tak jest a podczas odchudzania stosuję 1000 kcal.Przecież aby nie przytyć mogła bym jeszcze zjeść 1500kcal.Pozdrawiam i życzę miłego słonecznego dnia.PA

  • swinecka88

    swinecka88

    23 maja 2007, 08:53

    hmm,no wlasnie..bardzo madry temat poruszylas!Bo przeciez,szczeolnie te bardzo mlode dziewczyny,tak wlasnie to traktuja...jeden dzien,zjadly ciut wiecej,i wszystko sie wali...a przeciez to jest tylko dodatek!to ,ze chudniemy czy tyjemy nie zmienia naszego zycia(az tak bardzo),nie stajemy sie innymi ludzmi!