Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyznaje grzechy, ale nie obiecuje poprawy


Wczoraj ze stresu objadlam sie serami tak ze az brzuch pekal w szwach.

Dzis... Brak sniadania. Na obiad tabliczka mlecznej czekolady i 30 deko kiszonej kapusty. Zasadniczo wyrzutow sumienia nie mam. Czekolada pyszna. Kapustka tez (mloda i nie przekiszona) Kolacja bedzie albo nie. Ale w sumie powinna. Mam zapas jakis 1000kcal - moze pizza? *

Humoru brak, energi brak, weny brak...
A co jest? Zmeczenie. Zniechecenie. Apatia. Bezsilnosc. I ogromny stres. I lek. Bilans nie wychodzi na plus.

Biegne po waszych pamietnikach, a tam, w dwoch taka niespodzianka... Az sie cieplej na sercu zrobilo. Jewik i Radosnaja dzisiaj te slowa znacza dla mnie duzo. Sciskam Was goraco. Dziekuje.


* a jednak kolacji nie bylo, ciagle czuje smak czekolady, bleee....
  • wodzirejka

    wodzirejka

    11 września 2007, 21:56

    czekolada i kiszona kapusta, no niezły zestaw ;o) pa

  • kalifornia26

    kalifornia26

    11 września 2007, 21:00

    hej!!mnie po tabliczce tez by zemdlilo!!hehehe!!tylko ze ja slodkiego nielubie i napewno wybralabym ta pizze!!!mnammmmm!!!heheh!!!milej i slonecznej srody zycze!!oby dobry humorek wrocil jak najszybciej!!buzka!! <img src="http://img403.imageshack.us/img403/5559/fee5js2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>

  • conversion

    conversion

    11 września 2007, 20:02

    Nie jem gorzkiej czekolady, ale w tym momencie mam na nią ochote, ale obęde się.

  • conversion

    conversion

    11 września 2007, 19:39

    Nie mogę właśnie, wymiotowac mi się chce, bo mam ciągle rozwolnienie jak cokolwiek zjem;/

  • conversion

    conversion

    11 września 2007, 19:33

    Tak, wiesz co chyba zadzwonię do lekarza i powiem co mi jest po tych lekach, ale jak mu powiem, że praktycznie nic nie jem to zwariuje;/

  • Berchen

    Berchen

    11 września 2007, 19:24

    twoj wpis u mnie mowi mi ze masz dosc zycia na diecie, to bardzo niebezpieczna chwila, wiesz sama, dobrze by bylo zebys teraz ulozyla plan co dalej- bez tak drastycznych ograniczen a jednak tak by nie starcic tego co uzyskalas, powodzenia

  • Desperatka75

    Desperatka75

    11 września 2007, 19:19

    Ale wydaje mi się, że czasami nam po prostu trzeba jakiegoś słodycza. Moja dewiza to: było słodkie? - nie ma obiadu(albo kolacji). Bardzo rzadko stosuję tę zasadę, ale czasami po prostu tak robię i już. Nie mam wyrzutów sumienia. Pogoda zniechęca do wszystkiego....ale przezsyłam Ci pozytywnie podkręcajace nastrój fluidy......sssssssssssssssssssssssssssssssssssss..................... poszło..... :-) Buziaki!

  • conversion

    conversion

    11 września 2007, 19:12

    Schudłam 20 kg, ale czuję się fatalnie źle, taka wyczerpana tym ochudzaniem...

  • malutkafajniutka

    malutkafajniutka

    11 września 2007, 18:44

    kiedy ja mam odła spotykam się z przyjaciółkami i porpsotu daję się poc9eszyć mówię co mi leży na sercu, częśto płaczę, jem czekolady i te ine i próbuje nie miec wyrzutów sumienia po tym wsyztskim:) Więc idź na spacer z koleżanką i poprostu spędź miło ten dzięń:) trzymaj sie:)

  • Berchen

    Berchen

    11 września 2007, 18:36

    pozdrawiam cie serdecznie i gratuluje super sukcesu, ale przyznam ze twoj zestaw obiadowy lekko mnie zaszokowal- u ciebie osoby ktora tyyyle schudla takie szalenstwo czekoladowe???, Powodzenia

  • conversion

    conversion

    11 września 2007, 18:15

    Dlaczego beznadziejnie?;> Myślałam, że jak się dużo schudnie to jest okej i fajnie się czuje...

  • chantal26

    chantal26

    11 września 2007, 18:12

    za slowa pocieszenia, termin mam na polowe padziernika, ale malutkiej cos spieszno ;)

  • conversion

    conversion

    11 września 2007, 17:39

    Dziękuję bardzo, ale Ty jestes lepsza ode mnie i jak się czujesz??;>

  • ladymw

    ladymw

    11 września 2007, 16:45

    chyba nie jestes sama podobnie sie czuje ale na pocieszenie pizze bym zjadla, zycze zmiany nastrojow i milego wieczoru