Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Uda maleja. A waga stoi.


Rowerek mnie rozleniwia. Wiem czemu waga stoi w miejscu. Za duzo jem.  Kiedy schodzilam w dol na poczatku pilnujac jedzenia i nie cwiczac bylo dobrze, jak pilnowalam ostro cwiczac bylo b. dobrze (oczywiscie nie liczac piskow ze jestem glodna i ze zakwasy bola :), ale jak jem 'normalnie (1500-1800kcal) i jezdze... efektow nie ma. Wniosek prosty. Chce wazyc mniej - musze obciac racje. I obcinam. Od dzis. Wracam do starego dobrego 1000kcal.... To juz ostatni dzwonek. W koncu do Swiat zostalo tylko 6 tygodni (i 7 kilo). W powodzenie kapuscianki miedzy Wigilia a Sylwestrem nawet taka optymistka jak ja nie uwierzy. Chociaz kto wie czy nie beda sie nia ratowala na poczatku grudnia... [tu promienny usmiech do Prezeski Kroliczycy ;]

Za to w udach zmiany. Mniej juz jest prawie o 3 cm (w kazdym). I to cieszy! Do realizacji zalozen sylwestrowych brakuje zatem troche powyzej dwoch. Zaczynam wierzyc ze sie uda! Z drugiej zas strony wierzyc mi sie nie chce ze to tylko rowerek... To az takie proste by bylo?

I jeszcze wiadomosc z wczoraj z poznych godzin wieczornych. Nasz klub cyklistek sie powiekszyl o kolejna duszyczke. Pozno bo pozno, ale ostatni bywaja pierwszymi. Zatem trzymam kciuki i z niecierpliwoscia wyczekuje spotkania na trasie :)

ps. ze slownika informatyka:
outernet -> dziwny i niezrozumialy swiat znajdujacy sie poza internetem


rowerek: 30 km (527 z 1143)
motylek: 200 (+60)               
  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    13 listopada 2007, 21:14

    no bo w masę mięśniową ci idzie.

  • moniakmc

    moniakmc

    13 listopada 2007, 07:13

    dziewczyny, zaczynam was gonić. te 8,8 km to tylko taka mała rozgrzewka ;) dziś już będzie więcej, obiecuję. miłego dnia!

  • inianas

    inianas

    13 listopada 2007, 00:43

    Cieszę się, że będziemy miały okazje się spotkać na żywo i wprowadzić vitalijskie pogaduchy w reala ;-) A co do Twojego nadgarstka to prosze uważaj na niego! Moja kumpela tak sobie bagatelizowała sprawę, że się doczekała operacji,a wszystko z głupoty! Więc Ty bądz tą mądrzejszą, bo ze zdrowiem to nie przelewki-mamy je tylko jedno i niczym go nie zastąpimy. No i gratuluję Ci efektów odchudzania! Sa naprawdę IMPONUJĄCE! Tylko Cie chcwalić holera! ;-) W przeciwieństwie do moich wyczynów...No to widzimy się 30 listopada w piątek =o)

  • denzel

    denzel

    12 listopada 2007, 23:15

    rozbawilas mnie tym P.sem:) trzymam Cie za slowo z ta decyzja ,to bedzie mobilizujace ,chyba juz podjelam .ale wcale mi z tym nie lepiej:) co do spadku obwodow to napewno musialam zgubic tluszczyk ,tylko ze wiesz miesnie waza wiecej nic tluszcz:) ja tez sie biore za dsiebie wszyscy raze!:)

  • Kometka81

    Kometka81

    12 listopada 2007, 21:49

    jutro masa załatwień...ale w środę spotkanie...jedno, a być może nawet dwa...

  • laluna33

    laluna33

    12 listopada 2007, 21:29

    Inianas chce sie z nami spotkać w piątek jak przyjedziecie....umowiłam sie wstępnie w kawiarni na 18,będziecie miały siły....???

  • Kometka81

    Kometka81

    12 listopada 2007, 21:20

    ...wychodzi moja przekorność...

  • Kometka81

    Kometka81

    12 listopada 2007, 21:04

    ...ale nie ma w pobliżu żadnego masażysty ;P

  • otulona

    otulona

    12 listopada 2007, 20:38

    Ale niech nowi nam raczj źle nie życzą, bo ja wierzę w życzenia... Pozdrawiam:))

  • laluna33

    laluna33

    12 listopada 2007, 19:57

    jak głupia...musze coś zrobić tylko nie mam na to siły...co tu zrobić....

  • quantaq

    quantaq

    12 listopada 2007, 19:32

    Trzeba było wcześniej o tych ciachach.. w Częstochowie mają niezłe... ale to już przejechałaś... ehhh:PP

  • Kometka81

    Kometka81

    12 listopada 2007, 19:13

    na razie to chyba popełzam dolinami...Gratuluję rowerkowania i jego efektów :))) Dziękuję za wsparcie w cieżkich chwilach :) Buziak

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    12 listopada 2007, 19:11

    fajnie, ze cm umykaja....... serdecznie pozdrawiam

  • quantaq

    quantaq

    12 listopada 2007, 19:06

    Możesz rower w garażu zostawić - zapraszam na herbatę:))

  • aganarczu

    aganarczu

    12 listopada 2007, 19:01

    ja do klubu cyklistek nie dolacze a bardzo bym chciala... natomiast paczka z motylkiem z Polski juz sobie idzie i mam nadzieje, ze najpozniej za 2 tygodnie dotrze... i bede sie motylkowac ... pozdrawiam

  • MachalaB

    MachalaB

    12 listopada 2007, 18:31

    aaaa...rozumiem...byłam pewna, że wczorajszy wpis to dzisiejszy...hehehe

  • radosnaja

    radosnaja

    12 listopada 2007, 18:25

    MOżesz mi powiedzieć skąd czerpiesz tą energię.Mi jej totalnie brak...Zupełnie.Wypalona jestem na maksa.Jedyne co robie to A6W.Tak poza tym to koszmarne zawieszenie.I jak tu się wziąść do kupy...?

  • MachalaB

    MachalaB

    12 listopada 2007, 17:19

    Jakaś niekumata jestem, bo w ogóle nie wiem o co chodzi...hihi

  • stanpis1

    stanpis1

    12 listopada 2007, 16:21

    to jednak nie takie łatwe to chudniecie i trudno wytrwac przynajmniej mi

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    12 listopada 2007, 15:16

    i dobrze, że jeżdzisz, ja nie robie tego codziennie, niestety.... ale się zmusze... serdecznie pozdrawiam, miłego dnia, papapa