Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W koncu wraca forma. Milo byc soba.

to jest genialne stwierdzenie! po prostu mnie rozbroilo na maksa! DZieki! ANIA P.S. A z tym 3 tyg planem czy mozesz uchylic rabka tajemnicy?

Mi czasami pomaga wysiłek fizyczny na rozładowanie stresu..Najlepiej jak wsiadam na rower górski i sama w trasę..Muszę być wtedy sama..Dodaję tempa, jadę dużo i szybko..I wracam wypluta..I o dziwo, energię mam że hej..A krtań?..Chrypi..Małpa nie łagodnieje..Może te zabiegi pomogą..Śpiewać się nie da..Trzymaj się dzielnie..Kurde..Ale Ty to masz tłum faciów..he he he...

pewnie, że się uda. Komu jak komu ale tobie w 100%-tach:)

kładę się głodna, mój organizm ma takie zapasy tego, czego potrzebuje, że niech się nie wygłupia! Odżyłaś widzę, prawdziwie - hura:))

ale czuję podskórnie, jak swięta się zbliżają...jakby to miało byc za tydzień ;-)Buziaki <img src="http://img201.imageshack.us/img201/737/zimalm3.gif">

Czyli wiadomości smutne przeplatają się z radosnymi. Samo życie.

ALE DO JEDZENIA SIĘ DOCZOŁGAM:))

w tych Twoich amantach:)) Którego wyczuwasz? Zaniedbywana? To okropne!!! Może faktycznie jakiś 3 wariant? Albo entliczek-pentliczek:)) P.S. Jak Ty to robisz, że chudniesz??? Jesz? Nie jesz?

znajdź trzeciego, który nie będzie Cie zaniedbywał i przy którym nie będziesz mieć wątpliwości, że to właśnie TEN :) :*