Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7 tydzien - minus 2kg





Prawde mowiac liczylam na wiecej... a dostalam po nosie.
Trzeba mi sie bardziej sprezyc i cieszyc sie tym ze te ruchy na wadze ida we wlasciwa strone... bo przeciez lubie wyzwania....

W zeszlym tygodniu naszla mnie refleksja o ile to "terazniejsze" odchudzanie jest rozne od tego sprzed kilku lat. Jest takie lekkie, niewymuszone, w duzym zakresie po prostu samo sie dzieje. Patrze w lustro i az czasem trudno mi samej uwierzyc ze tak moze byc. Moze to prawda co mowia ze kiloramy po ciazy "same leca", a moze to kwestia motywacji... moze wyrownanie za trudy ciazy... albo po prostu hormony.

ps.
Mala Smoczyca wlasnie wykonala swoj pierwszy obrot z brzuszka na plecy! Ile w tym przypadku a ile nowej umiejetnosci nie wiem, ale rozpiera mnie duma ze mam takie zdolne dziecko :)))

ps.2
Jednak kobiety "idiocieja" na punkcie wlasnych dzieci :))))  a obiecywalam sobie ze ze mna tak nie bedzie :)))
  • otulona

    otulona

    22 maja 2012, 18:09

    Nie zauważyłam żadnego zidiocenia!! Wręcz uważam, że jesteś bardzo skąpa, jeśli chodzi o wiadomości o Smoczulce! Jakie warzywa jadasz? Co z nich robisz? Podpowiedz!

  • aganarczu

    aganarczu

    22 maja 2012, 10:40

    Ja nie pisze za duzo o ciazy bo nie mam o czym. Czuje sie doskonale. Od jakiegos czasu juz cwicze i dzieki temu jestem w doskonalym nastroju. Jak porownuje do pierwszej ciazy gdy mialam 24 lata to zawsze mialam liste pytan do ginekologa prowadzacego i dosc dobrze sie wedukowalam. Teraz nawet nie chce mi sie czytac na temat ciazy bo coz nowego moge sie dowiedziec a pisac tez nie mam o czym w zwiazku z ciaza.... Te informacje o wadze i tygodniu ciazy to tak dla siebie dla pamieci :-) Mam tu 2 kolezanki w ciazy, jedna ma 33 lata i ciagle sie stresuje i chodzi nerwowa i z byle czym biega do poloznej, druga lat 31 mowi zdrobniale i jest chora na ciaze bo nie robi totalnie nic czasami idzie na spacer ale taki powolny, noga za noga. Ja przy nich jestem dziwolagiem. ..... A co do Twojego idiocienia to nie jest tak zle... Jak obserwujesz rozwoj swoje malenstwo, ktore sie rozwija i nabywa nowych umiejetnosci z miesiaca na miesiac to serce sie cieszy. Poczekaj jak zacznie sie tak wyraznie cieszyc na Twoj widok, jak bedzie ja rozsmieszalo gdy bedziesz sie chowac za wlasne dlonie i robic akuku to sa takie fajne momenty.

  • kilarka

    kilarka

    21 maja 2012, 09:59

    Wiesz jak jest :) jakbyś urodziła mając lat 20 to pewnie byś bardziej patrzyła na siebie i swoje potrzeby niż teraz, kiedy już się życiowo wyszumiałaś ;)

  • kilarka

    kilarka

    21 maja 2012, 08:42

    Z tego jak patrzę na moje koleżanki - im starsza mama po raz pierwszy tym bardziej idiocieje ;) obawiam się, że to niestety dotyczy każdej z nas w przypadku posiadania późniejszego dziecka :D