Martwiłam się że waga stoi. No i ruszyła. Hm.. Nie jest to wynikiem trzymania się diety. O nie. Raczej braku czasu na jedzenie. Z resztą nie mam czasu na nic. ani na sen, ani na sprzątanie. Tylko praca, praca, praca.... Zdaje się że za dużo na siebie wzięłam. No nic. Trudno. Mam nauczkę. Odpocznę na święta a tymczasem muszę to przetrwać.
Muffinaa007
29 października 2014, 20:47Ja w tym roku wyjątkowo nie chcę świąt. Chciałabym w tym czasie zniknąć albo je przespać... ;(
ZizuZuuuax3
29 października 2014, 10:20Jak najszybciej dołącz posiłki! :) waga będzie spadać, ale gdy już zaczniesz jeść normalnie, bardzo szybko pójdzie w górę. Niestety przerabiałam to :(
coraline-dodonka
29 października 2014, 14:52tak jak napisałam "nie jem" nie dlatego ze taki mam sposób na schudnięcie ale dlatego że pracuję teraz po 12-14 godz dziennie i nie mam czasu na jedzenie. Czasem niestety są priorytety inne niz jedzenie. I to jest ta chwila. Na szczęście niedługo święta i będę mogła jeść normalnie (czyli jesc 5 posilkow zgodnie z dietą)
ZizuZuuuax3
29 października 2014, 15:47Rozumiem. Wiem jak to jest. Życzę szybkiego powrotu do normalnego trybu i dobrego wypoczynku no i oczywiście spadających kg :) Pozdrawiam!