Candido zapytała kim jest wspomniany we wcześniejszym wpisie chłopak. Znamy się pół roku. Na początku naszej znajomości dużo pisaliśmy, nie rozstawałam się w ogóle z telefonem. On miał wtedy dziewczynę lecz gdy ona z nim zerwała nasz kontakt się urwał. W sumie to nie tak do końca bo widywaliśmy się w szkole i często rozmawialiśmy. Przyjeżdżał czasem z kolegą na kawę. Z czasem zaczęliśmy się lepiej dogadywać nasze rozmowy się kleiły jakoś i w ogóle. Zawsze na przywitanie i pożegnanie dostaję od niego buziaka w policzek. To była normalna znajomość. Pisał do mnie co 2 tygodnie. Zależy kiedy sobie o mnie przypomniał. Ale w środę napisał, do mnie, w czwartek, wczoraj i to on był u mnie i to z nim jadłam te nieszczęsne ciastka. Nazwałam go przyjacielem, ale wiem, ze nim nie jest. No i wczoraj napisał mi smsa jak wrócił do domu, że chce mi zadać pytanie, i zadał. Zapytał czy chciałabym takiego chłopaka jak on, a ja bez namyślania z uśmiechem na twarzy napisałam: "Głupio pytasz:) pewnie, że bym chciała:)" i on wtedy zapytał to co ma w sobie takiego co mi się podoba. Wzruszyłam ramionami i odpisałam: "Sama nie wiem. W sumie to wszystko mi się podoba"
No i niestety wyszło tak, że dzisiaj się jeszcze nie odezwał, nie wiem, może go wystraszyłam, może traktuje mnie tylko jako koleżankę, a tym co mu odpisałam mógł stwierdzić, że coś do niego czuję. Nie wiem, dosłownie nie wiem. Nie będę ukrywać, że od czasu gdy go poznałam mam do niego cholerną słabość.
Mam nadzieję, że szybko się to wyjaśni.
P.S. Przepraszam, że zaśmiecam stronę o odchudzaniu moimi problemami które nie dotyczą diety. Wybaczcie.
Candido
16 lipca 2011, 20:59Jak na mój gust, to chyba jednak chodzi o coś więcej ;) Pytanie zadane w takim kontekście wskazywałoby raczej na próbę "wybadania gruntu pod nogami". Jeżeli się nie mylę, to on teraz zastanawia się nad następnym krokiem, dlatego się nie odzywa. Poczekaj na dalszy rozwój wydarzeń, jak na moje oko powinno coś pyknąć ;))))