Pamiętnik odchudzania użytkownika:
cornowrona

kobieta, 30 lat, Dublin

158 cm, 57.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 października 2018 , Komentarze (7)

Cześć i czołem! Wracam dziubki z dodatkowymi kilogramami, przytyłam 3kg i waga wskazuje ponad 61. No ale co zrobić skoro żarłam jak szalona. Do ślubu zostało 245 dni i 10kg do zrzucenia, ale dam rade . A Wiec na diecie jestem już od zeszłego poniedziałku, z wyjątkiem weekendu w który przecholowalam z jedzeniem. Jutro rano się ważę i zaczynam lepsza i dokładniejsza walkę z tłuszczem. Buziaczki! 

19 lutego 2018 , Komentarze (5)

50 dzień z 90. 

Dzisiaj w miarę dobrze, ale cały weekend pofolgowałam. W sobotę wpadł kebab z falafelem i duży Shake truskawkowy z maka, a wczoraj pierogi ruskie. 

Słodyczy jak nie jadłam tak nie jem dalej. 

Byle bym zobaczyła za 40 dni na wadze równe 60

11 lutego 2018 , Komentarze (1)

Halko, Halko! Dawno mnie nie było. Z wagą dobiłam do 70kg. Ale już wszystko pod kontrola i 2 lutego było 64,4. Do 31 marca chce ważyć równe 60, myśle, ze da się zrobić. W środę mija półmetek diety, wiec w czwartek albo piątek wskoczy jakieś małe porównanie. Buziaczki ❤️

16 lutego 2016 , Komentarze (10)

Po raz setny pisze, ze wracam. Za każdym razem jak patrze w lustro mój tyłek woła : zrób coś ze mna! 

No i robię! od pierwszego stycznia dieta niby nie taka ostra, bo jadłam pizze, chipsy i popcorn, ale od nowego roku nie jem słodyczy, i z 25litrów coca-coli zero miesiecznie przerzuciłam sie na 0 litrów :) jedyne postnowienia noworoczne których się trzymam :D a postanowieniem wielkopostnym było właśnie nie jedzenie chipsów, pizzy, frytek i popcornu. Póki co daje rade :D

Tytuł posta jest jaki jest. Moja dieta robi się coraz trudniejsza, ponieważ do tego, że nie jej mięsa dołożyłam jeszcze niespożywanie jajek i mleka w czystej postaci, więc na śniadanie już zjem jajecznicy, czy płatków owsianych (tak jem z mlekiem sojowym, ale jakbym chciała codziennie to zbankrutuje!) Jogurtów też już nie jem i kawy z mlekiem nie pije ! ludzie śmieją sie ze mnie, ze rezygnuje z rzeczy które lubie najbardziej :) no cóż, życie ! 

Tęsknoty za słodyczami nawet nie odczuwam i mam nadzieje ze tak bedzie jak najdłużej :D

a więc życze powodzenia wszystkim i sobie również :D

17 lutego 2015 , Komentarze (3)

dzien 1.

śniadanie: płatki owsiane + mleko 0,5%

2śniadanie: jabłko

obiad: ziemniaki, 3 małe kotlety sojowe, surówka

kolacja; jogurt typu greckiego truskawowy, 3 pierogi ruskie


dzien 2:

śniadanie: płatki owsiane + mleko 0,5%

2 śniadanie: jabłko

obiad: zupa ziemniaczana

kolacja: jogurt typu greckiego brzoskwiniowy, 4 pierogi ruskie.


ćwiczenia: brak

21 stycznia 2015 , Komentarze (5)

Pomóżcie mi no. Od czerwca przytyłam 5 kg, Chcę się wziąć za siebie ale nie daje rady. nie mam motywacji, wagi kuchennej i towarzysza na silownie. wiem, glupie wymówki. Musze sobie postawić jakiś cel. Moze weekend w Szczawnicy za równy miesiąc i chociaż 3 kg mniej? uda się czy nie? błagam niech się uda! bedę ćwiczyć jak tylko dam rade! obiecuje! :)Trzymać za mnie kciuki! i bede pisać codziennie. 

16 października 2014 , Komentarze (3)

Czyli hej, hej, hej! wracam ale pewnie znowu nie na długo. Waga podskoczyła w górę nie mało, ale nie ma co się załamywac tylko trzeba działac, na diecie juz od 2 dni. Na wadze dziś rano 52,9. aaaaa! gdzie moje równe 50? w sumie to i tak nie ma tragedii mimo, ze od początku lipca nie cwiczyłam i nie jezdzilam na rowerze ANI RAZ! więc 3 kg, przez ponad 3 miesiace to nie tragedia. ale nadszedł październik czyli idealny czas na odchudzanie Cornej, właśnie tak. za 10 dni mijają równe 2lata odkąd zaczełam się odchudzac na poważnie, nie wiem jak to zrobie, ale musze ważyc 26pazdziernika 50kg, zebym mogła powiedziec, ze schudłam przez te dwa lata 20kg. dzisiaj wolne i jutro też więc pocwiczę, bo w sumie chyba już tęsknie za Tiffany i Mel B :) a teraz uciekam na kawke, miłego dnia :)

18 czerwca 2014 , Komentarze (16)

no i w koncu ! mam swoje -20kg :) odchudzam się od 26 października 2012 i w końcu się udało :) nie mam niestety zjdec z waga 70, ale mam z waga 60 kg. pierwsze zdjecia 60kg, drugie 55kg i dzisiejsze 50kg. ale nie na tym koniec, walcze dalej ! :)

17 czerwca 2014 , Komentarze (3)

a więc walka trwa! nie poprzestanę na tym co osiągnęłam :) dzisiaj znowu na wadze 50,3 i byle by nie wzrosła. skromnie mówiąc to w sobotę rano chciałabym zobaczyć 49,9 :) chyba bym się zesikała ze szczęścia! ale nie nastawiam się za bardzo, bo waga spada teraz bardzo wolno ;/ na kolację zajadam się teraz sałatką która ma tylko ok 100kcal, a jest pyszna i sycąca, do tego kromeczka pieczywa chrupkiego, gorąca herbatka i kolacja jak znalazł! :) zaraz zabieram się za ćwiczenia. wczoraj zrobiłam 30 przysiadów i zamierzam je robić przez 14 najblizszych dni i zobaczymy czy beda jakieś efekty :) wrzucę dla odmiany swoje menu:

śniadanie: bułka dyniowa z plasterkiem sera żółtego, ogórkiem i pomidorem (11:00) 

2 śniadanie: naleśnik (13:00)

deser: jedno merci 

obiad: 2 naleśniki z dżemem truskawkowym (15:00)

kolacja: sałatka, kromka pieczywa chrupkiego (19;00)

9 czerwca 2014 , Komentarze (10)

no i w koncu przyszedl ten dzien. szczesliwa? ani troszke. przeraza mnie to, ze jestem juz taka duza. pora wydoroslec, czyż nie? przeciez 20 lat brzmi tak powaznie. od zeszłego roku schudłam sama nie wiem ile, ale miedzy 8kg a 10. nie mam pomiaru z zeszłych urodzin. ale mysle, że było koło 60kg. dzis rano 51, przez to wesele na którym byłam w sobote, ale szybko to spadnie.  z okazji urodzin wrzucam swoje nagie zdjecia :D 

a tyle było w czwartek: