Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zastój;/


no i dopadł mnie zastój. od tygodnia waga ani drgnie. mam nadzieję, że chociaż po nowym roku się ruszy. pewnie jem za mało kcal, ale nie umie jeść więcej. ostatnio obżarstwa nie są spowodowane głodem, tylko okolicznościami. w sobote 8nastka, w piątek wielki zakupy i jakoś tak wyszło. w sumie od czasu do czasu sobie moge na to pozwolić. i tak 8kg to sukces, bo nigdy tyle nie schudłam i nigdy nie wytrzymałam tyle na diecie. efektów prawie nie widać, nikt nie mówi, że schudłam. ale nie poddaję się. moim postanowieniem noworocznym będzie zobaczyć na wadze 55kg. nie wiem ile czasu na to potrzebuje, ale dam radę!

HAPPY NEW YEAR! :*