Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jutro sylwester, a ja w dołku.


kupilam sukienke, ale dopiero teraz zauwazylam jak beznadziejnie w niej wyglądam. wielkie odstające boki przyprawiają mnie o mdłości. waga kurwa rośnie. wczoraj bylo 55,4 a dzisiaj juz 55,7. jedym z postanowien na ten rok bylo, ze schudnę do 55kg no i schudlam na chwilę. pierdolona waga. juz się cieszylam ze mam 55, a nawet 53,8kg. a teraz chuja z tego mam. jestem tak na siebie wkurwiona, ze przez te pieprzone święta wszystko zjebalam. do jutra przecież nie spadnie mi 700g. zebym miala rowne 55. mam ochotę płakać i krzyczeć, ze jestem taka beznadziejna. nie chcę iść na sylwestra i wyglądać jak debil. aaaaaaaa! pierdolone żarcie! 
  • slimsoul96

    slimsoul96

    30 grudnia 2013, 14:46

    spokojnie, nie ważysz przecież już tych 70 kg, a między 55 kg, a 55,7 jest naprawdę niewielka różnica, wręcz niezauważalna. Tak więc bez zbędnych emocji. Włącz sobie radio, potańcz, poćwicz, a będzie lepiej :D

  • dzo_en

    dzo_en

    30 grudnia 2013, 14:37

    Spokojnie.. to tylko 700 g... nie zalamuj sie, nie popsuj sobie nastroju przed samym sylwestrem. Przeciez tych 700 g nawet nie bedzie widac..

  • BedeWalczycDoKonca

    BedeWalczycDoKonca

    30 grudnia 2013, 14:34

    Głowa do góry !! ;* Tą wagę najlepiej wyrzuć w kąt, żeby Cię więcej nie denerwowała ! :) Powodzenia. ;*

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    30 grudnia 2013, 14:33

    kochana nie przejmuj sie tak, na pewno nie jest tak zle jak ci sie wydaje, olej wage i baw sie dobrze ;-)

  • zyjnieistniej

    zyjnieistniej

    30 grudnia 2013, 14:04

    hmmm.. uśmiechnij się i baw się dobrze a nie marudzisz, ze sukienka nie taka. Jesteś szczuplutka 1 kg na plusie czy na minusie nikt nie zauważy.

  • aleksface

    aleksface

    30 grudnia 2013, 14:01

    moze nie 700g ale 300 dzisiaj i 300 jutro :P no i mniej jedz napewno bedzie lepiej niz zebys nic nie robila