Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest plan odchudzania - jest i MEGA motywacja


No to mam już mega motywację! ;) Na 99% jedziemy ze znajomymi w drugim tygodniu lipca nad morze. A nad morzem... jak pogoda dopisze do stroju kąpielowego trzeba się rozebrać... a chyba żadna z nas nie chce się wstydzić. Ponieważ zgodnie z @ od vitalii wagę-cel powinnam osiągnąć w połowie lipca, zmotywowana jestem mega! ;)))))))

Nie wiem, czy to nie chore to moje włażenie codziennie rano na wagę, ale nakręcam się strasznie. Dzisiaj, nie wiedzieć czemu, waga pokazała 58,9kg, a bardzo wczoraj się kontrolowałam z jedzeniem... myślicie, że to kwestia tych zakwaszonych mięśni? czy nie powinnam się przejmować takim dziennym wahnięciem a patrzeć raczej na tygodniowy bilans wagi? Aj, aj, doradźcie proszę!