Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ambiwalencja uczuciowa przedwyjazdowa


Za 12 dni wyjeżdżamy nad morze. I z jednej strony cholernie się na ten wyjazd cieszę, bo jedziemy z naprawdę bliskimi znajomymi, z którymi przez moją zagrożoną ciążę i przez pierwsze miesiące życia Małego nie widzieliśmy się jakieś 4-5miesięcy. Cieszę się więc, bo, gdy wyjeżdżamy we dwójkę, po kilku dniach nieco się już nudzimy i zaczynają się kłótnie i konflikty. Teraz jest szansa tego uniknąć. I hope so. W każdym razie z powodów j.w. niezmiernie się cieszę, jednak cholernie się boję, że efekty diety i ćwiczeń szlag trafi przez te wakacje, a to bo mi się nie będzie chciało albo będę się wstydzić ćwiczyć albo tu rybka smażona, tam lody, tam gofry... I z jednej strony myślę sobie - cholera! nie można się katować! to przecież będą wakacje! Z drugiej strony - po kiego ja się teraz katuję tą dietą i ćwiczeniami skoro wszystko miałoby szlag trafić...

Dziś waga pokazała 57,5kg! HURRRRRAAA! ;) Lecim w dół!
  • TygrysekTygryskowy

    TygrysekTygryskowy

    24 czerwca 2012, 21:21

    Wiesz, ja wiem, ze jak sie juz jest w zwiazku to jest inaczej. Ale teski sie raczej do tego, czego sie niema. Ja to wiem. Pisze o swoich tesknotach i nie pomaga tutaj tlumaczenie. Mieszkanie zmeinie tylko musze to dobrze rozegrac. Na razie musze zarobic jeszcze pieniadze na cos 'lepszego'

  • TygrysekTygryskowy

    TygrysekTygryskowy

    24 czerwca 2012, 21:16

    Ja pracowalam 7 lat dla 3 korporacji. W korporacjach jest bardzo duzo gier, duzo polityki, duzo 'wykazywania sie', ale tylko w statystykach, malo dbalosci o jakosc produktu.... Przynajmniej tych, w ktorych bylam - i tez wiele razy wracalam z placzem do domu, jednoczesnie wiedzac, ze we Wro nie znajde lepszej firmy (probowalam zmieniac)... wiec wiem jak to jest. I moi znajomi tez nie rozumieli problemow, oni mysleli, ze nie wiadomo ile zarabiam tylko. To jest niefajne, bo kazdy czlowiek, jaki bogaty by nie byl ma tez swoj swiat i swoje problemy i czasami wlasnie od tych bliskich oczekujemy po prostu ukojenia smutkow i wyrozumialosc. A czasem tego, zeby sie choc troszke wygadac.

  • lillyyyy

    lillyyyy

    24 czerwca 2012, 15:44

    brawoo :) oby tak dalej !

  • znajoma1996

    znajoma1996

    24 czerwca 2012, 10:15

    noo, jakie życie było by proste i przyjemne gdyby się nie tyło od jedzenie tylko np od ćwiczeń ;D

  • TygrysekTygryskowy

    TygrysekTygryskowy

    24 czerwca 2012, 09:56

    well... to moze zjedz male sniadanie, takie tylko owocowe - salatka z owocow - to pasuje do lata, a ta rybke to juz bez frytek? I lody rzadko?