Trochę dla podniesienia upadającej motywacji ;)
Moja motywacja podupadła w tym tygodniu, więc zdecydowałam się sobie ją trochę podreperować. Zdecydowałam, że jak osiągnę wagę 70 kg, której od 16 lat na oczy u siebie nie widziałam to kupię sobie zegarek na rękę. Niby drobiazg ale zaczynam zauważać, że by mi się przydał. Odkąd popsuł mi się poprzedni, dwa lata temu, używałam tylko telefonu, ale zdecydowanie, szukanie telefonu lub patrzenie na niego podczas jazdy rowerem, nie jest dobrym pomysłem.
Pozdrawiam ^^ Niech motywacja będzie z Wami ;)
ewela22.ewelina
27 sierpnia 2015, 22:20motywacja musi byc:D
zmienmyswojezycienow
27 sierpnia 2015, 21:34Niech motywacją będzie twoje odbicie w lustrze. Serio, mega działa. Co do motywacyjnej muzyki, to polecam Britney Spears - work bitch. Zawsze, jak nie chce mi się ćwiczyć, to wlaczam tą piosenkę xd Powodzenia!:)