Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bardzo długa podróż...


Witam Tych nie znudzonych moimi ciągłymi potyczkami, porażkami, zniechęceniami...
Upadłam po raz kolejny i wiem czym to groziło... +3kg.
miałam już swój mini sukcesik 73 kg i obrosłam w piórka.
W międzyczasie straciłam prace, zaczęłam palić, związek ledwo się trzyma, w szkole masakra.... można tak wymieniać i wymieniać....
Popadam ze skrajności w skrajność ...
Wróciłam do diety... i jak mi idzie?
dzień I
Miseczka zupy
Jogurt naturalny
3 godziny rowerem
Dzień II
Nóżka z kurczaka bez skóry
Trochę sałatki warzywnej
herbatka na przeczyszczenie
mozzarella z 1 pomidorkiem
godzina orbitreka.
skrajność....

Są takie piosenki, na których dźwięk wspomnienia stają mi przed oczami...
Mieć znowu 6 lat, widzieć na ulicy plamę benzyny i krzyczeć, że tęcza spadła ♥
nie jestem zajebiście idealna , popełniam błędy, krzywdzę ludzi, ale kiedy mówię "przepraszam'' lub ''kocham'' mówię serio , a nie kurwa na niby .
Czuć się bezpiecznie śniąc, albo na przykład już nigdy więcej nie zasypiać .
Nigdy nie zapomnisz krwi, potu i łez Wzrastającego przez lata wysiłku
Strachu i wygadywania głupot I ludzi do których się to odnosiło
I ludzi, którzy to zaczęli, Takich jak ty. Pytam czemu, ale w myślach wiem,
Że nie mogę liczyć na siebie.
pod koniec swojego życia chciałabym się dowiedzieć ile razy udało mi się uniknąć śmierci.
Przyszła wiosna. następnie nadejdzie lato, jesień, zima. minie rok, dwa lata, dziesięć. zapomnimy.

  • pauvrette

    pauvrette

    24 maja 2012, 21:10

    Crawling, Skarbie... Czekałam, myślałam, zastanawiałam się co się dzieje... Czekałam, jak dobrze, że jesteś. Proszę, pozostań tu, ja nadal w Ciebie wierzę, wierzę, że jeśli będziesz chciała to dasz radę. Ja teraz nie żałuję, że schudłam, że osiągnęłam cel, że zwyciężyłam... ale uwierz, był czas kiedy przeklinałam chwilę, kiedy poznałam co to liczenie kcal i odchudzanie... Wiele straciłam, nie chciałabym by i Ciebie to spotkało, dlatego proszę Cię uważaj na siebie, pamiętaj że to co wskazuje waga nie jest najważniejsze. Pamiętasz o naszym spotkaniu? Czy będziesz wtedy ważyć 70 czy 75... to nie jest najważniejsze, owszem będę z Ciebie bardzo dumna, jeśli od teraz uda Ci się każdego dnia odnosić swoje małe - wielkie sukcesy, ale najważniejsze jest dla mnie to, by poznać tak cudowną osobę, jaką jesteś. Mam nadzieję, że będzie to możliwe... Może za 2 miesiące, może 3 może później, jak chcesz, pamiętaj, że ja naprawdę czekam :) i będę tu wchodzić, dlatego, że jesteś :* Ściskam! :*

  • aksza

    aksza

    23 maja 2012, 22:07

    Każdy upada i każdy ma swoje problemy. Kiedyś uważałam że tylko ja mam tak źle. Uważałam tak do momentu gdy poznałam niewygodne prawdy moich przyjaciół i zdałam sobie sprawę że w sumie ja to mam szczęście. Co to jest 3kg? Kobieto! :D 2 dni trzymania się, potem następne 2, tydzień, miesiąc i zanim się oglądniesz dopniesz swego! Trzymaj się !